Portal promocja.mielec.pl prezentuje informacje i relacje - zapraszamy do współpracy: ogłoszenia - reklama w internecie i gazecie, grafika i skład komputerowy, zdjęcia reklamowe, foto i wideo reportaże
Strona główna / Fotogaleria / Piwniczny pieśniarz i operetkowy miszmasz

Piwniczny pieśniarz i operetkowy miszmasz

00 - szostak i idzikDSC_6298

Nieco inaczej niż od lat, ale z tym samym humorem, Jaroniem, pięknymi głosami, no i, rzecz jasna, wspaniałą pełną widownią – tak można w pigułce podsumować koncert, który odbył się 3 lutego w mieleckim Domu Kultury.

Tegoroczny koncert miał inną formułę: połowę show oddano Jackowi Wójcickiemu, połowę zabrał świat operetki, musicalu i… Artur Jaroń show, czyli lekka konferansjerka i muzyka w wykonaniu Strauss Ensemble. Świat operetki reprezentowały trzy nadzwyczaj urodziwe divy: sopranistka Renata Drozd, mezzosopranistka Magdalena Idzik i sopranistka Zuzanna Klemańska – studentka IV roku wokalistyki z Łodzi. Ta ostatnia została bardzo ciepło przyjęta przez publiczność i nie były to tylko gorące oklaski za urodę i fakt, iż był to jej sceniczny debiut. Męskie partie śpiewał Grzegorz Szostak – bas i baryton z dużym komediowym potencjałem. I choć zapowiadaną gwiazdą koncertu był Jacek Wójcicki, z pewnością wielu widzów przyszło tego wieczoru nie tylko dla niego. Mielczanie od lat przychodzą na koncerty ,,Wieczór z operetką, musicalem i humorem”, bo kochają taką muzykę i zazwyczaj właśnie ten jeden raz w roku mają okazję, aby jej posłuchać. Wspaniałe głosy naszych polskich śpiewaków z pewnością przyczyniają się do tego, że co roku bilety wyprzedane są już na kilka dni przed koncertem. Tak też było teraz. To właśnie miłość do nieco lżejszej muzy sprawiła, że gwiazdy operetkowych arii oklaskiwano tak samo ciepło, jak występy Jacka Wójcickiego. Pieśniarz zaśpiewał tego wieczoru utwory zarówno z lat 30., 50., 60 ubiegłego wieku. Publiczność usłyszała zarówno melodie z repertuaru Mireille Mathieu, jak i Eugeniusza Bodo, Ewy Demarczyk, Marka Grechuty… Muzyczne wspomnienia z Piwnicy pod Baranami mieszały się z sentymentalnymi francuskimi i włoskimi piosenkami. Jak zwykle, gdy na scenie jest Wójcicki, był humor, ale i wzruszenie. Wszyscy, którzy znają wokal Wójcickiego, nie byli zaskoczeni, że wykonywał z powodzeniem także utwory wraz ze śpiewakami operetkowymi.

Śpiewacy i instrumentaliści pozwolili sobie także na wykonanie muzycznych żartów, bo za takie z pewnością trzeba uznać koci duet Gioachino Rossiniego w wykonaniu Renaty Drozd i Magdaleny Idzik, czy utwór, który Strauss Ensemble wykonał z solo fagotowym, rozmarzonym solo fagotowym – jak zapowiedział Artur Jaroń.

Było to, co konieczne, a więc piękne toalety pań i to w dwóch odsłonach, jak przystało na operowe divy, ale zarówno panie jak i panowie co rusz zmieniali swoje emploi w zależności od nastroju utworu, który wykonywali.

Trzygodzinny koncert, który – co jest nasza mielecką specjalnością – publiczność oklaskiwała na stojąco – na pewno zostanie bardzo ciepło zapamiętany przez publiczność, która żywo reagowała na kolejne odsłony programu przygotowanego przez artystów.

Małgorzata Rojkowicz

00 - klemanskaDSC_6121 00 - operetka - finałDSC_6326 00 - operetka drozd DSC_6163 00 - operetka drozdDSC_6161 00 - operetka Idzik DSC_6137 00 - operetka Idzik DSC_6141 00 - operetka koty idzik i Drozd DSC_6179 00 - operetka szostak DSC_6147 00 - operetka Wójcicki DSC_6199 00 - operetka wójcicki jak charlie chaplinDSC_6313 00 - strauss ensamble - szefowa Witek DSC_6114 00 - strauss ensamble DSC_6096 00 - szostak i idzikDSC_6298 00 - wojcicki czy chaplinDSC_6314 00 - wojcicki i kobietyDSC_6327

 

Sprawdź również

Spektakl „Zgrywusy”

Spektakl „Zgrywusy” w wykonaniu aktorów młodzieżowego Teatru „Magia” dobrze wypadł na scenie Domu Kultury SCK. …