Portal promocja.mielec.pl prezentuje informacje i relacje - zapraszamy do współpracy: ogłoszenia - reklama w internecie i gazecie, grafika i skład komputerowy, zdjęcia reklamowe, foto i wideo reportaże
Strona główna / Antykwariat wydawnictwa / Wydawnictwa / Wieści regionalne / Wieści Regionalne nr 2/07 z 23 II 2007

Wieści Regionalne nr 2/07 z 23 II 2007

Ale żeby można było wydać "Pamiętnik" potrzebne były odpowiednie środki finansowe, po staraniach przyznane przez Urząd ds. Kombatant&#243w i Os&#243b Represjonowanych w Warszawie oraz Samorządowe Centrum Kultury w Mielcu, kt&#243rych pozyskaniem zajął się przede wszystkim Jerzy Kazana – Prezes Zarządu TMZM im. Wł. Szafera w Mielcu. Nie bez znaczenia było też zaangażowanie się Towarzystwa (m. in. w formie pracy społecznej jego wielu członk&#243w), wpłaty mieleckich organizacji kombatanckich i os&#243b prywatnych, a także bardzo cenna pomoc Rodziny Państwa Ostrowskich.
”Pamiętnik” Stefana Ostrowskiego to barwny opis jego burzliwego życia. A tworzył go w sędziwym już wieku, jak sam pisał: "mam 87 roczek życia. Dokładnie 86 lat i 4 miesiące. Jak daleko pamięcią sięgam w terminie do 1902 roku, dla moich potomnych zaczynam pisać. Może zdążę." Zdążył…
Urodził się w 1902 roku w Nasiłowie, w 1905 roku zmarła mu matka, co spowodowało, że do pomocy w wychowaniu jego braci i siostry włączyły się rodziny zar&#243wno ze strony ojca jak i matki. Były to rodziny o bogatych tradycjach. Nadmienić tu m .in. należy, że dziadek Stefana (ze strony ojca) – Wojciech – był generałem carskiej armii, stryj – J&#243zef Ostrowski – był także generałem carskiej armii, uczestnikiem wojny rosyjsko – japońskiej, a po odzyskaniu niepodległości przez Polskę generałem dywizji Wojska Polskiego. Starsi bracia Stefana – Wojciech i Henryk – także wysłani zostali do Połockiego Korpusu Kadet&#243w, aby kontynuować rodzinną, wojskową tradycję. Stefan Ostrowski, jako najmłodszy z rodzeństwa, trochę przebywał w Ciepielowie, p&#243źniej w Solcu nad Wisłą, w Nasiłowie, a po opuszczeniu przez ojca Nasiłowa w Piskorowie, w 1914 roku – po zdaniu egzaminu – trafił do korpusu kadet&#243w w Piotrogrodzie. Gdy wojna zaczęła dla Rosji przybierać niekorzystny obr&#243t, opuścił Piotrogr&#243d i udał się do rodziny w Odessie, a p&#243źniej w Homlu, gdzie uczył się w gimnazjum. Ale bliskość oddział&#243w gen. Dowb&#243r – Muśnickiego, kt&#243ry na Białorusi tworzył polski korpus, powodowała, że starsza młodzież szkolna opuszczała szkołę i wstępowała do polskiego wojska. Podobnie na wiosnę 1917 roku uczynił Stefan Ostrowski z kolegami. Rozwojowi korpusu byli przeciwni Niemcy, zajmujący tereny Białorusi, co spowodowało, że S. Ostrowski tak jak inni żołnierze, pod koniec marca 1918 roku powr&#243cił w rodzinne strony. Wr&#243cił pogrążony smutkiem, gdyż w walkach z bolszewikami zginął jego brat Wojciech, także Adam – brat stryjeczny. Od września podjął naukę w seminarium nauczycielskim w Solcu nad Wisłą, zamieszkując u rodziny ze strony matki. Niewiele było z tej nauki, gdyż r&#243żne wydarzenia, m. in. rozbrajanie Austriak&#243w, masowy, ochotniczy nab&#243r do polskiego wojska, nie pozostały bez wpływu na Stefana Ostrowskiego, zwłaszcza, że brat Henryk już dawno był w wojsku. Ponieważ był za młody, więc wymusił na ojcu zgodę na wstąpienie do wojska, co uczynił w listopadzie 1918 roku. Z początkiem 1919 roku został skierowany do szkoły podoficerskiej, po jej ukończeniu został skierowany do trzeciego pułku piechoty w Jabłonnie piątej Dywizji Piechoty Legion&#243w. Tam szkolił poborowych i ochotnik&#243w przed wysłaniem ich na front. Nie długo, gdyż i ich pułk skierowano do walk na froncie litewsko – białoruskim – jak wspomina autor "Pamiętnika". Udział w wojnie zakończył w 1920 roku, nie został w wojsku jak mu proponowano. Awansowany do stopnia kaprala, dostał odznakę pułkową i pisemne potwierdzenie "ochotniczej służby w 3 pułku Piechoty Legion&#243w na froncie litewsko – białoruskim oraz obrony Warszawy i jako bezterminowo urlopowany, zwolniony do cywila".
Jego rodzina mieszka już w Warszawie, a ojciec pracował w Urzędzie Ziemskim. Stefan Ostrowski podjął tam pracę w fabryce maszyn i odlew&#243w, wieczorami naukę w szkole zawodowej, a p&#243źniej w szkole filmowej. Jednak to nie było to… Bo tak jak wilka ciągnie do lasu, tak i Stefana Ostrowskiego nęcił powr&#243t do wojska, zwłaszcza, że i tak zostałby wcielony, gdyż zbliżał się pob&#243r jego rocznika. Postanowił w lipcu 1922 roku wyjechać z Warszawy do Lwowa, gdzie w 26 pułku piechoty służył jego brat Henryk. Złożył niezbędne dokumenty i podjął służbę w tym pułku. Trafił do pułkowej szkoły podoficerskiej. Po jej ukończeniu awansował na plutonowego. Zaliczył też kurs w Centralnej Szkole Podoficer&#243w Wyszkolenia Piechoty w Zaleszczykach nad Dniestrem. W lipcu 1925 roku – na własną prośbę – został przeniesiony "do nowo formującego się 6 Pułku Lotniczego we Lwowie" na Lewand&#243wce. Po kilku miesiącach został szefem dywizjonu przeszkolenia rekrut&#243w, p&#243źniej instruktorem wyszkolenia piechoty w drużynie dow&#243dcy i wychowania fizycznego. Zajmował się fotografią dla potrzeb wojska, w 1926 roku został instruktorem szkoły podoficerskiej. W rok p&#243źniej podjął szkolenie przygotowujące chętnych do zawodu pilota, przed skierowaniem do Centralnej Szkoły Pilot&#243w w Bydgoszczy, ale na przeszkodzie stanęły badania lekarskie i stwierdzona przez lekarzy drobna wada wzroku. Choć m&#243gł starać się o przyjęcie do tej szkoły, niemniej pod koniec 1928 roku podjął naukę w Centralnej Szkole Mechanik&#243w Lotnictwa w Bydgoszczy, kt&#243rą ukończył w 1929 roku. Służba w lotnictwie pociągała go, w wolnym czasie lubił rozrywkę, ale lata leciały i czas był najwyższy, aby ułożyć sobie normalne życie.
26 grudnia 1933 roku wziął we Lwowie ślub z Zofią Chrzanowską. źle mu się nie powodziło, gdyż pełnił funkcję szefa mechanik&#243w eskadry. W 1938 roku urodził się im syn – Wojciech. W lecie następnego roku wybrali się całą rodziną w rodzinne strony Stefana Ostrowskiego – w Kieleckie. 15 sierpnia 1939 roku: depesza. "Wracać natychmiast – dow&#243dca pułku". I tak praktycznie zaczęła się Jego kolejna wojna … Walcząc, przerzucani z lotniska na lotnisko, w marszu, przeważnie nocami, 17 września dotarli w okolice Zaleszczyk, gdzie przekroczyli &#243wczesną granicę polsko – rumuńską. Trafił do obozu dla internowanych. Wraz z innymi uciekł z obozu, poprzez Bukareszt i port Balczyk drogą morską w listopadzie 1939 roku dotarł do Marsylii we Francji, a w rok p&#243źniej – do Anglii. Tu polskich pilot&#243w i mechanik&#243w lotniczych zgrupowano w miejscowości Eastchurch, a gdy zaczęto tworzyć polskie dywizjony, Stefan Ostrowski trafił do Blackpool, gdzie był zlokalizowany Ośrodek wyszkolenia ziemnego, a następnie do 301 Dywizjonu bombowego. Tam, pomimo r&#243żnych przeżyć, ciekawie opisanych w "Pamiętniku", doczekał szczęśliwie końca wojny. Po wojnie dylemat: wracać czy nie wracać do Polski? Zdecydował się jednak wr&#243cić w 1947 roku, i po przygodach podr&#243ży dotarł do rodzinnej Kielecczyzny. Żona uczyła w szkole w Sichowie. Stefan Ostrowski w 1948 roku otrzymał pracę w WSK Mielec ( proponowano mu wykładanie języka angielskiego w og&#243lniaku w Staszowie – odm&#243wił), mieszkanie w fabrycznym bloku, gdzie p&#243źniej zamieszkał wraz z żoną i synem. Zaczęły się nieszczęścia. M. in. zmarł brat J&#243zef, także mąż siostry (ze strony żony) Anny – prorektor Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Kowalski. Żona S. Ostrowskiego spodziewała się drugiego dziecka, zaczęły się jej problemy zdrowotne, przede wszystkim z porodem. Z pomocą lekarza urodziła się c&#243rka, ale po kilku dniach żona miała coraz więcej kłopot&#243w ze zdrowiem. Zmarła w szpitalu w Mielcu po ciężkiej chorobie, 31 sierpnia 1948 roku. Powoli S. Ostrowski, dzięki pomocy znajomych, zaczął układać sobie życie rodzinne. Czas wolny poświęcał na występowanie w amatorskim teatrze "Maska" i sport. Coraz częściej zaczęło interesować się Ostrowskim mieleckie UB. Wzywano go na rozmowy, przesłuchania i spotkania, aż w końcu zatrzymano go i uwięziono w ubowskim więzieniu w Mielcu. Przeszedł tam swoje … Dziećmi S. Ostrowskiego zajęli się znajomi i rodzina. Pomagała im m. in. siostra zmarłej żony – Anna Kowalska, literatka, mieszkająca w Warszawie, przyjaźniąca się z Marią Dąbrowską, przysyłając systematycznie pieniądze zebrane wśr&#243d warszawskich literat&#243w. Pomagali też i inni krewni. Po kilku miesiącach aresztu S. Ostrowski został z niego zwolniony. Stracił pracę w WSK Mielec.
Po dłuższej przerwie znalazł pracę, ale wśr&#243d budowlanych Osiedla. Z czasem został kierownikiem sekcji gospodarki taborem i tam też poznał swoją drugą żonę. Po 1957 roku i przemianach w Polsce, powr&#243cił do pracy w WSK Mielec, powr&#243cił też do występ&#243w w teatrach prowadzonych przez Zakładowy Dom Kultury. Urodziło mu się jeszcze dw&#243ch syn&#243w Adam i Marek. Zmarł w 2003 roku, przeżywszy 101 lat. Dodać należy, że r&#243żne przeżycia z dziej&#243w rodzinnych S. Ostrowskiego posłużyły wielu pisarzom i tw&#243rcom do napisania swoich utwor&#243w. O niekt&#243rych wspomina autor "Pamiętnika", publikacji ukazującej życie na terenie przedwojennej Kielecczyzny, bogatej w opisy wydarzeń, zar&#243wno z wojennych lat, jak i służby w 6 pułku we Lwowie.
Nie spos&#243b opisać to wszystko co w "Pamiętniku" najciekawsze. Trzeba po niego sięgnąć i przeczytać. Zachęcam do tego.
Jacek Krzysztofik

Sprawdź również

Wieści Regionalne nr 1-2 (400-401) 28 II 2023 – bezpłatna wersja jpg i pdf

Strona 2 Paweł Pazdan dyrektorem szpitala Strona 3 Powstał „kosmiczny inkubator” Spotkanie opłatkowe Towarzystwa Gimnastycznego …