W sobotę 31 października w Mielcu piłkarze FKS Stali podejmą Wisłę Puławy. Będzie to mecz nowego lidera 2 ligi piłkarskiej z Puław i zespołu, który w tabeli przewodził przez 2 miesiące czyli mieleckiej Stali – aktualnie wicelidera.
Stal pierwsze miejsce w tabeli straciła przed tygodniem wskutek porażki w Rybniku z KS ROW 0:2, wykorzystała to puławska Wisła, pokonała 3:1 Siarkę Tarnobrzeg i wyprzedziła Biało-Niebieskich. Trener mielczan Janusz Białek ostatni mecz nazywa przeciętnym, jest jednak przekonany, że teraz na Stadionie Miejskim w Mielcu gra Stali będzie znacznie lepsza. – Gramy mecz u siebie, te wyglądają inaczej. Widać to po naszych zdobyczach punktowych. Potrzeba tej publiczności, lepszego podejścia do meczu. Te elementy będą decydowały o wyniku meczu i jakości gry. W tej chwili przeplatamy mecze słabsze z meczami dobrymi i to jest najwyższy czas byśmy zagrali bardzo dobre spotkanie – mówi Janusz Białek.
Z Wisłą Puławy Stal zagra osłabiona. Kłopotem są chociażby żółte kartki, zabraknie między innymi Krystiana Getingera i Michała Bierzały. Są także problemy zdrowotne. – Sebastian Łętocha nie wystąpi w tym meczu, waży się możliwość grania przez Tomka Liberę – dopowiada trener Janusz Białek. Szkoleniowiec mielczan nie traktuje tej sytuacji jednak jako nadzwyczajnej, raczej jako naturalną w tej części sezonu. – Wchodzą kartki, kontuzje. To jest czas zmienników, zawodników, którzy czekali długo na swoją szansę i dostaną ją. Jeśli ją wykorzystają to będzie dobrze rokowało. Będzie to na pewno dobrym czynnikiem, wprowadzającym nową jakość do naszej gry – komentuje trener Biało-Niebieskich. Tak było chociażby z bramkarzem z zespołu juniorów Stali Patrykiem Szewczakiem, który w Rybniku zastąpił kontuzjowanego Tomasza Liberę i zadebiutował w 2 lidze. – To jest fajna sprawa, debiutant nie zawiódł, nie odstawał od pozostałych, bardzo pewnie w bramce się zachowywał – ocenia Białek.
Wśród zawodników, którzy wkrótce zapewne dostaną dużą szansę pokazania się ponownie w 2 lidze jest Bartosz Papka. Opowiada, że po porażce w Rybniku wszyscy w zespole skupiają się na zrehabilitowaniu się za wpadkę z KS ROW. – Mamy najlepszą ku temu okazję bo gramy ze świeżo upieczonym liderem. Jesteśmy zmotywowani, taki mecz dla każdego jest ważnym momentem, wystarczy spojrzeć na tabelę i wiemy o co chcemy grać – komentuje.
Papka nie ukrywa, że teraz także na rezerwowych spoczywał będzie ciężar odpowiedzialności za dyspozycję Stali. – Absencja jednych jest szansą dla drugich, ci którzy dostaną szansę muszą ją wykorzystać i pociągnąć zespół do zwycięstwa – podkreśla.
Mecz FKS Stal Mielec – Wisła Puławy odbędzie się na Stadionie Miejskim w Mielcu w sobotę 31 października o godzinie 16:00.
info. FKS Stal Mielec