Po wystąpieniu nawalnych opadów deszczu 21 maja i w nocy 22 maja znaczna część gminy znalazła się pod wodą. Najbardziej ucierpiało Podborze, którego centrum było przez wiele godzin odcięte od świata. Woda wciąż utrzymuje się głównie na terenach rolniczych. Można już zgłaszać szkody.
W Podborzu Potok Zgórski wystąpił z koryta i wałów. Skutkiem tego centrum wsi, w tym kilkadziesiąt domów, remiza, sklep, szkoła, czy stadion zostały na wiele godzin odcięte od świata (droga powiatowa powiatowa ze Zgórska do Rudy Była nie przejezdna, podobnie jak droga gminna). 22 maja zajęcia w szkole zostały odwołane (następnego dnia już się odbyły). Całkowicie zalany został stadion kilka domów, dziesiątki piwnic w domostwach i w budynkach gospodarczych, posesji, kilkadziesiąt hektarów pół uprawnych i łąk znalazło się pod wodą. Do akcji oprócz miejscowych druhów OSP zostali skierowani strażacy PSP z łodzią motorową. Mieszkańcy mówią, że sytuacja była gorsza niż dekadę temu podczas powodzi. Ocenia się, że 50% miejscowości było zalane.
Obecnie następuje powolne cofanie się wód opadowych. Wały przeciwpowodziowe w Podborzu są przesiąknięte wodą. Na razie trudne są do oszacowania straty. Uszkodzenia występują na drogach gminnych i powiatowej, uszkodzone są mostki dojazdowe do domów oraz urządzenia melioracyjne.
Nieciekawa sytuacja była także w Rudzie, gdzie zalane zostały dziesiątki hektarów pól uprawnych, podtopione budynki gospodarcze i zalany co najmniej jeden dom. Woda przelewała się przez drogi powiatowe i gminne. Jeśli chodzi o infrastrukturę gminną to mocno ucierpiały drogi gminne żużlowe i kamieniste, oberwane są pobocza dróg asfaltowych, zerwana została kładka dla pieszych i cyklistów na Potoku Zgórskim, uszkodzone są przepompownie kanalizacyjne, szkody wystąpiły także w szkołe.
W Dulczy Wielkiej przez pewien czas nieprzejezdne były ulice Tarnowska (powiatówka), Podlesie i Zagórze (dr. gminne). Podtopione zostały posesje, pola uprawne, dom ludowy i boisko piłkarskie. W szkole zalana została kotłownia i boisko.
W Partyni z brzegów wystąpił miejscowy potok, który zamienił jedną z dróg gminnych w rwący potok. W nocy z wtorku na środę wielu mieszkańców walczyło o uratowanie swojego dobytku. Podtopione były posesje, pola uprawne i boisko piłkarskie.
Ulewne deszcze dały się także we znaki mieszkańcom Pnia, Dulczy Małej, Radomyśla Wielkiego, Dąbia i Żarówki.
Krzysztof Babiarz
Urząd Miejski w Radomyślu Wielkim