W sobotni wieczór Stal Mielec zagra wyjazdowe spotkanie z Wisłą Puławy w ramach Nice 1 Ligi piłkarskiej. Obie drużyny walczą o utrzymanie się w tej klasie rozgrywkowej.
Stal ma obecnie 37 punktów, o 7 więcej niż znajdująca się na miejscu barażowym Wisła Puławy. Do końca sezonu pozostało tylko pięć kolejek. W efekcie Stal i Wisła muszą jeszcze zabiegać o utrzymanie się w Nice 1 Lidze. W znacznie trudniejszej sytuacji są gospodarze sobotniej potyczki. – Przeciwnik, który nas teraz czeka, będzie podwójnie zdeterminowany, im bardziej zależeć będzie na zwycięstwie jeśli patrzymy na punkty – nie ma wątpliwości ofensywny zawodnik Stali Mielec Szymon Sobczak.
Historia meczów Stali z Puławami jest niezwykle ciekawa. Praktycznie w każdym sezonie te potyczki miały wysoką stawkę. Przed rokiem mecze mielecko-puławskie decydowały o pozycji lidera 2. ligi. Wcześniej miały wpływ na utrzymanie się w 2. lidze wschodniej lub oznaczały dla Stali na przykład przełamanie wyjazdowej niemocy. Nawet w 3. lidze lubelsko-podkarpackiej rywalizacja Stali z Wisłą wywoływała wielkie emocje. Znów ten mecz będzie nadzwyczajnie elektryzował kibiców i zawodników.
– Jesteśmy zmotywowani do pracy by wreszcie spełnić nasz cel, by zapunktować, zapewnić sobie utrzymanie. Każdy mecz, który się zbliża, jest meczem najważniejszym – mówi drugi trener Stali Maciej Serafiński. – Jedziemy tam na wojnę piłkarską, będziemy walczyć o każdy centymetr boiska by przywieźć bardzo cenne dla nas punkty – dodaje.
Stali faktycznie punkty są potrzebne, a zwycięstwo w Puławach kolosalnie przybliży mielczan do utrzymania się w Nice 1 Lidze. Biało-Niebiescy znów bardzo uważnie analizowali swoje ostatnie słabsze występy. – Wszystkie elementy, które nie wychodziły w meczu z Podbeskidziem są przeanalizowane, temat zamykamy. Myślimy o Puławach. To przeciwnik niebezpieczny, groźny z ataku szybkiego i w grze kombinacyjnej – ocenia Maciej Serafiński.
– Ostatnie mecze pokazały, że jeszcze bardziej musimy być skonsolidowani. Tego nie zabraknie i zaowocuje to na boisku. Czeka nas bardzo trudne spotkanie ale jesteśmy bardzo skoncentrowani i wierzymy, że przywieziemy dla nas korzystny wynik – podkreśla Szymon Sobczak. – Zespół poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna lub jest w trakcie. Damy sobie radę – zapewnia.
Pierwszy gwizdek meczu Wisła – Stal 13 maja o 20:00.