W sobotę 5 listopada na Stadionie Miejskim w Mielcu Stal podejmie GKS Tychy w meczu 1. ligi piłkarskiej.
Obie ekipy to beniaminkowie 1. ligi, jednak swoją przygodę z zapleczem ekstraklasy realizują w nieco odmiennych scenariuszach, choć efekt w tabeli ligowej jest obecnie podobny. Stal słabo zaczęła rozgrywki i przed miesiącem zmieniła trenera, Janusza Białka zastąpił Zbigniew Smółka. Od tego czasu mielczanie starają się wydostać z dolnych rejonów tabeli. Biało-Niebiescy pokonali sensacyjnie Podbeskidzie Bielsko-Biała, Miedź Legnica i ostatnio Zagłębie Sosnowiec, lidera rozgrywek. Gdyby nie wpadka z Wisłą Puławy Stalowcy byliby już w środku stawki.
Tyszanie sezon rozpoczęli obiecująco, jednak w czterech ostatnich spotkaniach zanotowali porażki i zsunęli się w strefę spadkową 1. ligi. To sprawiło, że działacze GKS postanowili zmienić szkoleniowca. Nowym trenerem tyskiej ekipy został znany z ekstraklasy Jurij Szatałow. Mecz w Mielcu będzie jego debiutem w nowej roli.
– Skupiamy się na meczu z GKS Tychy gdzie nowy trener objął zespół. Zawsze w takiej sytuacji zaangażowanie, wolicjonalność jest na wzmożonym poziomie. Będziemy przygotowani, że to będzie mecz walki. Jak zwykle szykujemy plan na to spotkanie i chcemy powtórzyć naszą dobrą dyspozycję kompletem punktów z Tychami – komentuje trener Stali Zbigniew Smółka.
Kibice Stali mają nadzieję, że Stal w ważnym meczu z sąsiadem z tabeli zgarnie trzy punkty i uniknie wpadki jak w meczu z Puławami, gdzie u siebie przegrała 0:1. Trener Smółka także o Puławach pamięta. – Widać, że moi zawodnicy się rozwijają, staramy się uniknąć błędu, który popełniliśmy przed Puławami i zrobimy wszystko by taka rzecz już się nie przydarzyła – zapewnia.
W niedzielę, w meczu z Sosnowcem, do gdy wrócił kapitan Stali Jakub Żubrowski, zameldował się na boisku efektownym trafieniem na 1:0. Na murawie pojawił się także Przemysław Lech. Obaj w ten sposób zakończyli przerwy związane z kontuzjami. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego Stali jest te Michał Bierzało, który spotkanie z Zagłębiem oglądał z trybun pauzując za kartki. Stal dysponuje obecnie bardzo szeroką kadrą. – Rozwój zawodnika, zaangażowanie na treningu jest lepsze gdy czuje oddech kolegi z zespołu. Wszyscy są dla mnie tak samo ważni. Różnie to może być jeżeli chodzi o mecz z Tychami. Jestem trenerem, który patrzy na dyspozycję zawodników w tygodniu, na taktykę na danego przeciwnika, cieszę się, że mam taki wybór – ocenia Smółka.
– Jest rywalizacja w zespole i jest to bardzo dobre. Lepiej się trenuje, gdy ma się drugiego zawodnika na tej pozycji, zespół inaczej wygląda – wtóruje szkoleniowcowi obrońca Michał Bierzało.
Rosły stoper mielczan jest przekonany, że w sobotę kibice Stali zobaczą swój zespół w dobrej dyspozycji. – W sobotę gramy o trzy punkty i taki jest nasz cel. Każdy wygrany mecz dodaje nam skrzydeł, na każdy kolejny mecz wychodzimy bardziej podbudowani i pewnie siebie. Myślę, że teraz w sobotę powinno być dużo lepiej niż z Sosnowcem – zapewnia Bierzało.
Mecz rozpocznie się o 16:00. Stalowcy liczą na wsparcie swoich kibiców. – Chciałem podziękować za wspaniały doping w meczu z Sosnowcem ale też zaprosić na kolejny mecz i prosić o więcej. Zapraszam wszystkich by byli z nami bo wtedy grać jest nam łatwiej – dodaje Zbigniew Smółka.
Będzie to czwarte z rzędu spotkanie na Stadionie Miejskim w Mielcu. Po tym meczu Stal opuści Mielec na dwa kolejne weekendy.
FKS Stal Mielec