Minister Zdrowia w środę odwiedził Szpital Powiatowy w Mielcu i mieleckie pogotowie ratunkowe
Wizyta, jak wyjaśnił minister Bartosz Arłukowicz, jest częścią przygotowywania zmian w NFZ, które będą związane z obserwacjami i wnioskami z wizyt w placówkach zdrowia w kraju, rozmów z samorządowcami. Ministerwraz z poseł Krystyną Skowrońską i władzami powiatu oraz miasta odwiedził oddziały: rehabilitacyjny, neurochirurgiczny, dziecięcy, pracownię radiologiczną oraz angiologiczną. W tej ostatniej trwał zabieg, minister miał więc okazję wesprzeć chorego, któremu gestem życzył powodzenia, zauważając jednocześnie unikatowość tego typu pracowni w szpitalach powiatowych. Rzeczywiście w naszym regionie mielecka pracownia angiograficzna jest jedyną publiczną.
Bartosz Arłukowicz zapewnił w Mielcu, że dąży do tego, by polityka finansowa w służbie zdrowia była skoordynowana, przepływ pieniędzy rozsądny. – Przy oszczędnościach, z którymi mamy do czynienia na co dzień, racjonalne wydatkowanie pieniędzy powinno być widoczne na co dzień – tłumaczył. Minister nie krył, że ocenia mielecki szpital jako bardzo dobrze zarządzany, wyposażony, a przede wszystkim zatrudniający dobrych fachowców. Uznał, że jest to przykład na to, że nawet w czasie trudnym dla służby zdrowia w kraju, kłopotach w systemie, można zarządzać placówką tak, by zadłużenie nie było większym problemem. – Nie spotkałem pacjenta, który byłby niezadowolony z pobytu w mieleckim szpitalu – podsumował.
Gość miał okazję rozmawiać z pacjentami, którzy chwalili nie tylko wysoki poziom usług medycznych, ale także dobre warunki hospitalizacji. – Podczas takich wizyt nam, dyrekcji szpitala, także nie chodzi o to, by móc ponarzekać, ale aby pokazać, że nasz szpital ustawicznie się rozwija, zapewnia pomoc medyczną w oparciu o najnowsze technologie i sprzęt i z pewnością nowych pomysłów nie zabraknie – powiedział dyrektor szpitala Leszek Kołacz.
Minister docenił pomysł pogotowia ratunkowego w Mielcu
Minister Zdrowia zobaczył mieleckie pogotowie, które niebawem zmieni siedzibę. Obejrzał budynek, w którym po remoncie funkcjonować będzie stacja wraz z werandą karetek i dyspozytornią, jak również karetki, jakimi dysponuje obecnie placówka. Zwrócił szczególną uwagę na nowy pomysł, jaki realizuje stacja, zapewniając, że warto byłoby go wprowadzić w całym kraju. Jaki? Chodzi o schemat udzielania pierwszej pomocy, który systematycznie jest umieszczany na kolejnych karetkach pogotowia, by edukować mieszkańców.
Dyrektor mieleckiego pogotowia Paweł Pazdan przybliżył ministrowi bieżące dokonania pogotowia, plany na przyszłość, ale także mówił o potrzebach, m.in. związanych z powołaniem kolejnego zespołu wyjazdowego, który zabezpieczałby medycznie mieszkańców Padwi Narodowej i okolic w nowej podstacji. Dyrekcja pogotowia wskazała także na konieczność zakupu nowej karetki, zaznaczając przy tym, że ministerialne wsparcie z pewnością zostałoby docenione. Minister nie miał wątpliwości, że plan zakupów jest rozsądny, ale na razie nie deklarował konkretnych gestów, chcąc jeszcze przeanalizować potrzeby i możliwości. Podczas wizyty w werandzie karetek minister dostrzegł zwracającą uwagę naklejkę na boku karetki. – Rozpoczęliśmy realizację pomysłu, który jest kolejną odsłoną edukowania społeczeństwa z zakresu udzielania pierwszej pomocy. Wiemy, że jest to wiedza na wagę życia ludzkiego, którą z pewnością warto rozpowszechniać, doszliśmy jednak do wniosku, że nie musimy tego robić wyłącznie poprzez ulotki czy wykłady. Nasze karetki jadąc po pacjenta stają w różnych miejscach w całym powiecie, zwracają na siebie uwagę, bywa, że gromadzi się wokół nich sporo osób. Schemat jest prosty, łatwo przyswajalny, kolorowy, widoczny, zilustrowany zdjęciem, dlatego jesteśmy pewni, że spełni swoja rolę edukacyjną, popularyzując pierwszą pomoc – mówi dyrektor pogotowia Paweł Pazdan. Ideę natychmiast docenił minister, który skomentował to jako pomysł świetny również o tyle, że tani, zrealizować go może każde pogotowie, a efekt społeczny jest nie do przecenienia. Dyrekcja pogotowia zapewnia, że będzie w najbliższych dniach oklejać kolejne ambulanse. – Chcemy by w oczy rzucał się symbol: „30:2”, bo to najkrótszy możliwy schemat resuscytacji, czyli 30 uciśnięć klatki piersiowe i dwa oddechy ratunkowe, ale oczywiście nie jest to cała wiedza na ten temat, a resztę można znaleźć w prostej tabelce, która również będzie się znajdowała na ambulansach – mówi lek. Wojciech Burkot, zastępca dyrektora ds. lecznictwa.
Inf. Aneta Dyka-Urbańska
Minister zdrowia Bartosz ArĹukowicz w Mielcu