W każdym roku szkolnym – w miesiącach maju i wrześniu – uczniowie klas trzecich Gimnazjum Publicznego im. Jana Pawła II w Radomyślu Wielkim uczestniczą w trzydniowej wycieczce do Warszawy. Wyjazd to niezwykły. Oprócz tradycyjnego zwiedzania zabytków, uczestnicy mają okazję doświadczyć wrażeń praktycznie z każdej dziedziny gimnazjalnych programów edukacyjnych.
Trasę rozpoczyna gorączkowe pakowanie w dzień przed wyjazdem, potem już tylko pobudka około 4.00 rano, a godzinę później grupa melduje się w pelnym składzie w autobusie, który odjeżdża z gimnazjalnego parkingu. Jeszcze gorączkowe sprawdzanie "czy czegoś nie zapomniałam?", szybkie machnięcie rodzicom na pożegnanie i jesteśmy w drodze.
Pierwszy przystanek (oprócz tych do zalatwiania potrzeb fizjologicznych na stacjach benzynowych) to Wilanów. Wnętrza pięknej rezydencji króla Jana III Sobieskiego stają się miejscem historycznej lekcji muzealnej. Życie osobiste króla, jego zwycięstwa polityczne, jak też tajniki stylu barokowego zostają poznane i zapamiętane wśród dynamicznych i teatralnych postaci barokowych przestrzeni.
Opuszczamy z żalem i nutką nostalgii przeszłość i szybko przenosimy się do czasów bardziej współczesnych. To już wnętrze Stadionu Narodowego. Przewodniczka prowadzi grupę na trybuny, galerię widokową, do szatni, a nawet łazienki dla zawodników.Zasiąść też możemy w loży prasowej i udzielić wywiadu z pełni udawanym zaskoczeniem, że los dał nam talent i zwycięstwa.
Zostawiamy obiekt dumy narodowej i szybkim marszem przez most na Wiśle udajemy sie do Centrum Nauki Kopernik. Tu gorący posiłek i tak wzmocnieni na ciele ruszamy zgłębiać tajniki wiedzy z dziedziny fizyki, chemii, astronomii, archeologii. Każdy znajdzie cos dla siebie.
Dzień kończymy w schronisku młodzieżowym przy Rondzie de Gaullea. Szybka kąpiel, nocne Polaków rozmowy (ale cichuteńko, w pokojach) i pobudka o 6.30. Śniadanie, które przygotowujemy sami (codziennei inna klasa) i szybki marsz przed Kancelarię Sejmu. Trafiliśmy akurat na głosowanie poprawek Senatu, stąd też możemy obserwować z galerii pełną salę znanych z ekranów telewizora twarzy. Widok to niezapomniany, każdy czuje doniosłość miejsca – wszak to przedstawicielstwo Narodu.
Znów kolejny przystanek i znów lekcja muzealna, tym razem w Muzeum Powstania Warszawskiego. Żadna klasa nie ma w programie historii II wojny światowej, stąd też dla niektórych była to wiedza zupełnie nowa. Wędrujemy więc po zrujnowanej Warszawie, przeciskamy się przez kanały, płaczemy nad mogiłami poległych, czasem nawet młodszych od nas, powstańców.
Wyciszeni jedziemy na Żoliborz. Tu już wiedza o stanie wojennym i przede wszsytkim o życiu i męczeńskiej śmierci błogoslawionego Księdza Jerzego Popiełuszki. Odtwarzane nagrania, przedmioty, fragmenty zapisanych kazań, pozwalają na glębokie przeżycie tych niezbyt odległych czasów, które tak bardzo określiły nas samych. Zamyśleni, udajemy się do kościoła na Koronkę do Bożego Miłosierdzia.
Jedziemy dalej. Teraz Powązki – głównie pomnik upamiętniający katastrofę smoleńską z 10 kwietnia 2010 roku. I znów chwila zadumy i refleksji nad przemijaniem.
Końcówka dnia to obiad i koniecznie Galeria Złote Tarasy, powrót do schroniska, ostatnia noc na wyjeździe, śniadanie i z bagażem jesteśmy już w autobusie.
Ostatni, trzeci dzień pobytu w Warszawie, to już zwiedzanie zewnętrznych obiektów historycznych, oczywiście z przełożeniem na znane już fakty historyczne. Zaczynamy od Królewskich Łazienek od strony Belwederu (wszyscy wypatrują Prezydenta, może akurat uprawia poranne bieganie), następnie Pomnik Chopina, Pałac na Wodzie – tu krótka historia czasów stanisławowskich, koszary wojskowe sprzed Powstania Listopadowego – historyczne miejsce rozpoczęcia tego ważnego w XIX wieku zrywu narodowego.
Potem wracamy na szlak królewski, który rozpoczynamy od kościoła św. Krzyża (serce Reymonta i Chopina) i poprzez kolejne obiekty, z ktorych najważniejszym jest oczywiście Pałac Prezydencki (Namiestnikowski) dochodzimy do Placu Zamkowego i pod Kolumną Zygmunta odtwarzamy wydarzenia trudnego wieku XVII, wraz z rządami trzech królów z dynastii Wazów. Szlakiem radosnego orszaku patriotów, którzy 3 maja 1791 roku niosąc marszałka Sejmu Czteroletniego na ramionach, docieramy do Katedry św. Jana Chrzciciela, a stamtąd na Rynek i poprzez Barbakan obchodzimy od zewnątrz mury Starego Miasta.
Najbradziej wzrusza wszystkich Pomnik Małego Powstańca, którego oczy zasłania zbyt duży chełm. Pod pomnikiem bohateria Insurekcji Kościuszkowskiej – Jana Kilińskiego, otrzymujuemy godzinę wyznaczonego czasu wolnego. Teraz każdy na swój sposób może kontemplować warszawską Starówkę, kupić pamiątki ewentualnie skosztować potraw Marty Gessler. Zbiórka i marsz na Plac Piłsudskiego – historyczne miejsce pobytu Jana Pawła II, Grób Nieznanego Żołnierza (niektórzy przypomnieli sobie Cmentarz Orląt Lwowskich i jedyną pustą mogiłę, z której przeniesiono szczątki młodego człowieka, dając tym samym w 1925 roku początek niezwykłego Pomnika Narodu). Jeszcze Ogród Saski, oczekianie na zmianę warty i obiad w sprawdzonej restauracji na terenie dawnego Getta Żydowskiego. Powrót do domu, z koniecznym zaliczeniem Mac Donalda w Radomiu. Przed budynkiem stęsknieni rodzice, a my zadowoleni, szczęśliwi i ogarnięci myślą – jeszcze raz tak samo, jeszcze raz powrócić i doświadczyć ponownie emocji i przeżyć.
Człowiekiem, ktory "zaraził" uczniów naszej Szkoły corocznymi wycieczkami do stolicy, jest Pan Dyrektor Stanisław Tabor. Praca, którą wkłada w przygotowanie każdego wyjazdu, jest wręcz tytaniczna. Setki telefonów, ustaleń czasowych co do miejsc i okoliczności, a wszystko to z minutową precyzją. Przygotowania rozpoczyna z rocznym wyprzedzeniem – najpierw nabór, zaliczka finansowa od uczniów, a potem ustalenia organizacyjne w samej Warszawie, co wcale nie jest rzeczą prostą, ze względu na nietypowość wyjazdu. W czasie powrotu z Warszawy myślami był już przy kolejnym wyjeździe, który dla kolejnych klas trzecich organizowany jest w maju. W czasie, w którym dzięki naszemu nieprzewidywalnemu Ministerstwu, które ustawia program pod typowe wkuwanie materiału pod kątem testów gimnazjalnych, tego typu działanie jest nietypowym "światełkiem w tunelu". Uczniowie nie tylko "dotykają" każdej dziedziny rzeczywistości, ale dodatkowo oswajają ją, nabierają pewności siebie, socjalizują się społecznie. Wierzymy, że wielu jest nauczycieli zarażonych pasją krytycznego i rzeczywistego przekazywania wiedzy. Jednym z takich jest Pan Dyrektor Stanisław Tabor, któremu za włożony trud, poświęcenie, niezrażanie się trudnościami, serdecznie dziękujemy.
Uczniowie i Wychowawcy klas III – cich Gimnazjum Pulicznego im. Jana Pawła II w Radomyślu Wielkim