Prognozy meteorologów wciąż przewidują duże spadki temperatur, szczególnie w nocy. Silny mróz może oznaczać poważne zagrożenie wychłodzenia organizmu, dlatego strażnicy miejscy wspólnie z pracownikami opieki społecznej bardzo uważnie przyglądają się miejscom, w których nocują bezdomni.
Jak podkreślają strażnicy, takich miejsc na terenie Mielca jest kilka, może kilkanaście. – Najczęściej nie tylko nocują tam, ale wręcz mieszkają osoby, które nie mają stałego meldunku lub też z różnych powodów wyprowadziły się ze swoich domów lub mieszkań – wyjaśnił Wiesław Barszcz z mieleckiej Straży Miejskiej.
Od początku zimy stałe kontrole miejsc przebywania bezdomnych organizowane są przez strażników oraz pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, schroniska im. Św. Brata Alberta oraz policji.
–Nawet kilka razy dziennie namawiamy i zachęcamy do skorzystania z noclegu w schronisku, przestrzegamy przed zbliżającą się, mroźną nocą. Niestety w wielu przypadkach uzyskujemy negatywną odpowiedź, osoby te pisemnie zrzekają się udzielenia pomocy i decydują się na duże ryzyko pozostając w przepustach, altanach, prowizorycznych namiotach lub pustostanach. W takich przypadkach nasze wieczorne i nocne patrole ponownie kierujemy w te miejsca, aby upewnić się, że osoby bezdomne nie potrzebują natychmiastowej pomocy – dodał strażnik.
Późnym wieczorem w poniedziałek (27.02) strażnikom udało się namówić jedną z osób, która od kilku tygodni nocowała w jednym z przepustów na terenie miasta. Jest to mężczyzna w wieku 51 lat, który stały meldunek ma terenie powiatu mieleckiego. Od dłuższego czasu zdecydowanie odmawiał nocowania w schronisku im. Św. Brata Alberta, lecz tym razem po rozmowach ze strażnikami postanowił skorzystać z pomocy. Radiowóz odwiózł go do noclegowni.
Tego wieczoru, dzięki interwencji strażników, jeszcze dwie osoby trafiły do schroniska, a dwie inne zdecydowały się nocować u znajomych. – Tej nocy temperatura spadła do około minus 20 stopni Celsjusza. Nocowanie w przepuście lub prowizorycznym namiocie przy takim mrozie to olbrzymie ryzyko wychłodzenia organizmu, które może mieć tragiczne konsekwencje. Cieszę się, że tym razem udało nam się namówić tę osobę do skorzystania z bezpiecznego noclegu – dodał Wiesław Barszcz.
Straż Miejska, MOPS i policja, które na co dzień mają kontakt z osobami bezdomnymi, apelują do mieszkańców Mielca o sygnał o osobach bezdomnych, samotnych lub też nietrzeźwych na numery alarmowe policji i Straży Miejskiej w Mielcu – 997, 112 oraz 986. – Warto pamiętać, że ten jeden telefon z informacją o osobie np. leżącej na ławce, może uratować życie – podkreślił Wiesław Barszcz.
Edward Tabor