Niemoc skuteczności Stali Mielec trwa. Kolejny mecz niewykorzystanych okazji. Tym razem gospodarzy skutecznie powstrzymywał bramkarz z Legionowa.
27 sierpnia na koniec wakacji mielecka Stal podejmowała drużynę z Legionowa. To była już piąta kolejka, a punktów zgromadzonych przez mielczan jak na lekarstwo. Każdy liczył więc na dobrą grę, a przede wszystkim skuteczność w ataku. Piłkarze Stali przyzwyczaili nas już w tym sezonie, że potrafią grać w piłkę, że potrafią stwarzać sobie sytuacje i nie inaczej było w tym meczu. Poprawiła się nawet skuteczność oddawanych strzałów w światło bramki. Zabrakło natomiast znowu goli, trzy mecze przed własną publicznością i tylko jeden gol. To wszystko zdecydowanie za mało, aby myśleć o wygrywaniu meczy. Bramkarz Legionovii dwoił się i troił, żeby popsuć humory mieleckim kibicom i robił to skutecznie do ostatniego gwizdka.
Stal: Daniel – Załucki, Duda, Kościelny ©, Getinger, Radulj (60 Domański), Głaz, Skiba, Cholewiak, Żegleń (78 Mącior), Jankowski (66 Ostalczyk)
Legionovia: Smyłek – Wieczorek, Dankowski, Goropevśek, Kołodziejski (75 Broniszewski), Tlaga ©, Kominiak, Pavić, Odunka (83 Wolski), Czapa (89 Ziąbski), Tatara (65 Lewicki)
Sędziowali: Łukasz Śmietanka (sędzia główny, MZPN), Andrzej Zbytniewski (sędzia asystent, LZPN) i Mariusz Borkowski (sędzia asystent, MZPN) oraz Łukasz Brzeski (sędzia techniczny, MZPN)
Żółte kartki: Załucki, Duda – Wieczorek, Dankowski, Goropevśek
Widzów: 2600
Inf., fot. i wideo: Damian Gąsiewski
Stal Mielec – Legionovia Legionowo