W ostatnich dniach kwietnia, na lotnisku Aeroklubu Nadwiślańskiego w Lisich Kątach k. Grudziądza odbyły się pierwsze w tym roku zawody modeli kosmicznych zorganizowane w ramach obozu kadry narodowej w modelarstwie kosmicznym. Mielec reprezentowany był przez następujących modelarzy działających na co dzień w budynku CKPiDN: Grzegorza Goryczkę – instruktora, Bartosza Kaźmierskiego, Andrzeja Rusinowskiego, Mateusza Skopa, Sebastiana Strycharza, Wojciecha Koszelskiego oraz Eryka Halaburdę.
Cała impreza została podzielona na cztery dni, z których dwa pierwsze obejmowały treningi, a dwa ostatnie zawody zaliczane do Pucharu Polski. Już po pierwszych lotach treningowych wszyscy jednoznacznie stwierdzili, że panujące na miejscu warunki są bardzo zmienne, ale na szczęście bez przeszkód i awarii udało się wykonać dziesiątki lotów modelami. Już w pierwszym dniu zawodów walczyła niemal cała mielecka ekipa. Jako pierwsi udział w rywalizacji wzięli Eryk i Wojtek, którzy mieli okazję sprawdzić swoje siły w klasie S4, tj. rakietoplanów klasycznych. Kategoria ta polega na wykonaniu trzech lotów niewielkimi modelami szybowców posiadającymi zmechanizowane skrzydła, wynoszonych w powietrze przy użyciu silników rakietowych, a następnie osiągnięciu jak najdłuższego czasu lotu. Jednak dopiero po południu rozpoczęła się zacięta rywalizacja zarówno pomiędzy większością mieleckich modelarzy, jak i pom. pozostałymi zawodnikami, bowiem rozegrano wtedy zawody dla modeli klasy S8D. Podobnie jak w przypadku wspomnianej wcześniej klasy S4, modele te również startują dzięki silnikom rakietowym, ale największa różnica polega na tym, że są znacznie większe i w pełni sterowane przez modelarza z ziemi przy użyciu aparatury do zdalnego sterowania. Głównym założeniem jest osiągnięcie 6-cio minutowego lotu oraz precyzyjne lądowanie. Po ciężkiej rywalizacji 2. miejsce wywalczył Bartosz Kaźmierski. W drugim dniu rywalizowali już wszyscy. Od samego rana rozgrywano kat. S8E/P, w finale której znalazł się Sebastian, a zaraz po niej kat. S7, czyli makiety rakiet. Warto podkreślić, że są to duże modele, budowane miesiącami, a niejednokrotnie nawet latami, po to aby, oddać wszystkie, nawet najmniejsze szczegóły. Oprócz pięknego, ocenianego wcześniej wyglądu makiety, ocenia się także sam lot, który musi jak najbardziej przypominać lot prawdziwej rakiety. Zaraz po zakończeniu odliczania przez sędziego, na ziemi pojawia się wiele dymu, po czym rakieta startuje, rozdziela się stopniowo (każda kolejna część zwykle posiada swój własny, odrębny napęd rakietowy), a następnie z każdej części wyrzucane są spadochrony umożliwiające miękkie lądowanie. W tej klasie 2. miejsce wywalczył Grzegorz Goryczka. Głównym celem ww. zawodów była walka o zdobycie miejsc w Reprezentacji Polski na Mistrzostwa Europy Modeli Kosmicznych, które w tym roku odbędą się w Lwowie, ale także trening przed Mistrzostwami Polski Modeli Kosmicznych, nie zapominając o zdobywaniu cennych punktów w klasyfikacji Pucharu Polski. Ponadto wyjazd ten pozwolił na sprawdzenie swoich słabych stron, których należy się pozbyć przed pozostałymi zawodami. Jak dodają sami mielczanie, są bardzo wdzięczni firmie PZL Mielec oraz CKPiDN Mielec za wsparcie sprzętowe i liczą na dalsze sukcesy.
Bartosz Kaźmierski
Sukces modelarzy z CKPiDN