Nowy sprzęt trafił do Aeroklubu Mieleckiego. Laminatowy szybowiec PW-5 ”Smyk” to już sprzęt lotniczy nowszej generacji, który ma zastąpić drewnienie szybowce. – Nie mogliśmy patrzeć na to jak w stolicy polskiego lotnictwa nasza młodzież szkoliła się na starych już wyeksploatowanych maszynach – komentuje Jakub Cena, wiceprzewodniczący Rady Miasta Mielca.
Aeroklub Mielecki to organizacja pożytku publicznego. Miasto wspiera je co roku w ramach konkursu kwotą około 50 tysięcy złotych, co bilansuje koszty najmu hangaru i kilku pomieszczeń biurowo-szkoleniowych znajdujących się tuż przy płycie lotniska.
W roku 2017 z inicjatywy radnych klubu Prawo i Sprawiedliwość mielecka szkoła pilotażu została wsparta kwotą 75 tysięcy złotych. Za te środki zakupiono to szybowiec PW-5 „Smyk” wraz z wózkiem do transportu. To pierwsze w historii tak znaczące wsparcie ze strony miasta: – Zostawiamy trwały ślad po środkach miejskich w postaci szybowca nowej generacji. Nie mogliśmy patrzeć na to jak w stolicy polskiego lotnictwa nasza młodzież szkoliła się na starych już wyeksploatowanych maszynach.– mówił Jakub Cena, również pilot, który lotnicze szlify zdobywał między innymi w mieleckim aeroklubie.
– Jest to odmłodzenie floty aeroklubu. Większość obecnej floty to wciąż szybowce drewniane, dobiega do końca ich żywotność, więc jest to bardzo pożyteczny zakup – dodaje Paweł Świerczyński, prezes Aeroklubu.
Nowy nabytek aeroklubu szybowiec PW5 „Smyk”, to polska konstrukcja Klasy Światowej (ang. World Class) zaprojektowany na Politechnice Warszawskiej. Osiągi szybowca umożliwiają oprócz startów zawodniczych, zdobywanie odznak szybowcowych, trening, a nawet pierwsze samodzielne loty szkolne.
(na zdjęciu Andrzej Zemmel, Paweł Świerczyński, Jakub Cena)
Wiceprzewodniczący Rady Miasta Mielca