W sobotę mieleccy szczypiorniści po raz ostatni w tym roku wybiegną na parkiety PGNiG Superligi, a rywalem „Biało-Niebieskich” będzie MMTS Kwidzyn z którym to Stal inaugurowała sezon. Pamiętne spotkanie w Mielcu zakończyło się zwycięstwem gości w rzutach karnych, w związku z czym możemy być pewni, że pomimo wielu problemów „Czeczeńcy” zrobią wszystko, aby się odegrać.
Zespół z Kwidzyna przed sezonem przeszedł wiele zmian i z pewnością mało kto sądził, że drużyna prowadzona przez Tomasza Strząbałe będzie wstanie nawiązać walkę z najlepszymi, jak czyniła to w latach poprzednich. Po raz kolejny okazało się jednak, że przedsezonowe wróżby nijak mają się do rzeczywistości. Kwidzynianie z dorobkiem 21. punktów zajmują obecnie w tabeli 6. miejsce, co nie jest przypadkiem, o czym ostatnio przekonała się chociażby Orlen Wisła Płock, która w Kwidzynie zwyciężyła dopiero po rzutach karnych.
W Mielcu zdecydowanie nie tak wyobrażali sobie trwający sezon i pierwszą rundę, która właśnie dobiegła końca. W trzynastu meczach podopieczni Krzysztofa Lipki i Tomasza Sondeja zdobyli zaledwie 7. punktów po remisie z MMTS-em Kwidzyn i zwycięstwach nad Zagłębiem Lubin, Arką Gdynia, co zdecydowanie jest wynikiem poniżej możliwości mieleckiego zespołu.
Powrócił niestety koszmar drugich części spotkań, kiedy to mielczanie po wyjściu z szatni nagle stają się zupełnie innym zespołem . Niestety nie jest to zmiana na lepsze, co pokazał mecz poprzedniej serii w Piotrkowie Trybunalskim, kiedy to „Biało-Niebiescy” prowadzili już nawet sześcioma bramkami, by ostatecznie przegrać 34:26.
Spotkania Stali z MMTS-em zawsze jednak rozgrzewały do czerwoności, bez względu na to, gdzie w danym momencie w tabeli znajdowały się oba zespoły i z pewnością nie inaczej będzie w sobotę, więc jednego możemy być pewni. W hali przy ulicy Wiejskiej w Kwidzynie może się zdarzyć wszystko!
- seria PGNiG Superliga: MMTS Kwidzyn – SPR Stal Mielec, 08.12.2018, godz. 17:00, Hala przy ulicy Wiejskiej 1A, Kwidzyn
