Szanowni Czytelnicy. W ramach udostępniania swoich publikacji książkowych oraz artykułów w formie elektronicznej w internecie, prezentuję skany mojego rozdziału w książce pt. „Borowa. Moja mała Ojczyzna. Tom III. Rys historyczny do II wojny światowej”, która ukazała się w 2002 r. w Borowej, jako praca zbiorowa pod redakcją ks. Józefa Stali. W książce tej m.in. znajduje się artykuł autorstwa Włodzimierza Gąsiewskiego pt. „Wrzesień 1939 r. w parafii Borowa”. Wówczas w pierwszych dniach września 1939 r. wioski tej parafii, a zwłaszcza leżące przy drodze Mielec-Szczucin znalazły się w wirze wojennych wydarzeń, a zwłaszcza odwrotu wojsk polskich i ucieczki ludności. Nie obyło się też bez potyczek. Żołnierze Polscy cofając się odgryzali się Niemcom jak tylko mogli, nie oddając łatwo polskiej ziemi. W artykule m.in. jest opis takiego boju w Pławie nad Wisłoką 120-osobowego oddziału polskiego z Niemcami. Zginął w nim sierżant Antoni Słabosz z Zawiercia. Szybko wśród miejscowej ludności powstał jego mit jako bohatera, zwłaszcza że za złożenie biało-czerwonych kwiatów na jego grobie, trzech innych mieszkańców parafii Borowa, zostało schwytanych przez hitlerowców i uwięzionych w Auschwitz, skąd nigdy nie wrócili. Tereny te pozostawały wolne od Niemców i tak dość długo, bo aż do 12 września, gdy tymczasem Mielec już 8 września został zdobyty przez niemieckich nazistów.
Poniżej prezentujemy wspomniany artykuł. Należy tu także dodać, że na okładce książki znajduje się obraz Krystyny-Gargas Gąsiewskiej przedstawiający kościół w Borowej, natomiast projekt okładki wykonał Damian Gąsiewski. Przedstawiamy też zdjęcie grobu Antoniego Słabosza na cmentarzu w Borowej wykonane 2 września 2019 r.
Inf. i fot. Włodzimierz Gąsiewski
