Idea nowego czasopisma literackiego w Mielcu zrodziła się podczas spotkania Grupy Literackiej „Słowo” przy Towarzystwie Miłośników Ziemi Mieleckiej im. Wł. Szafera w Mielcu końcem 2011 roku. Wówczas, prezes Towarzystwa Jerzy Kazana, zaproponował wydawanie od roku 2012 corocznych almanachów Grupy. Ponieważ uważałem, że propozycja ta musi być dopracowana, i widziałem jej istotne mankamenty, zaproponowałem na posiedzeniu Zarządu Towarzystwa wydawanie rocznika literackiego – pisma, które będzie przedstawiać, wielkie bogactwo mieleckiej twórczości literackiej, łącznie z wydarzeniami literackimi i z pokrewnych dziedzin sztuki. Tak powstały „Artefakty” – Mielecki Rocznik Literacki Nr 1 (2012), mający w swoim zamyśle wypełniać wszystkie dotychczasowe ciemne plamy z historii literatury mieleckiej, a zarazem prezentować jej teraźniejsze oblicze. Zanim to nastąpiło upewniłem się czy w bazach Biblioteki Narodowej, dotyczących książek i czasopism, istnieje taki tytuł. Ponieważ wynik był negatywny, mogłem spokojnie rozpocząć opracowanie założeń nowego pisma. Ażeby dotrzeć do wielu osób piszących, skierowałem apel do twórców z całego Mielca i umieściłem go na kilku miejscowych portalach internetowych. Tak samo postąpiłem w 2013 roku, a na dodatek sięgnąłem po niezawodną i wypróbowaną metodę: szerokie kontakty osobiste. Dzięki temu efekt końcowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Numer drugi, drukowany w Drukarni Zbigniewa Gajka w Mielcu, zawiera rozdziały i artykuły adekwatne z numerem pierwszym: dotykamy śladów historii, przyglądamy się dwóm kolejnym sylwetkom ludzi mieleckiej literatury, zgłębiamy wydarzenia literackie roku 2014, wędrujemy ścieżkami twórczości ponad trzydziestu autorów (w tym pięciu debiutantów!), drążymy tematy z pokrewnych dziedzin sztuki, oglądamy w pełnej krasie miejscowe konkursy literackie, odnajdujemy bogactwo recenzji, felietonów i fotografii. Szczególnie cieszy pojawienie się na łamach rocznika aż pięciu debiutantów, co dowodzi tego, o czym nieustannie piszę w swoich felietonach, że środowisko artystyczne naszego miasta wyjątkowo obfituje w talenty. Najmłodsza debiutantka ma 14 lat i jest autorką fragmentu prozy. Atutem obecnego wydania są 24 grafiki Stana Bigdy i 8 Marzeny Sasor oraz 130 zdjęć, zaś pojedynczy egzemplarz „Artefaktów”, oznaczony już numerem ISSN, zawiera 310 stron w formacie B5. Ażeby mógł on powstać współpracowało 9 autorów, natomiast dla wzbogacenia treści wykorzystano zdjęcia będące własnością 11 autorów. Całość została poprzedzona czytelnym spisem treści, tak aby można było jak najprościej dotrzeć do interesującego nas tematu. Oddzielnym tematem pozostają prezentacje autorskie. Zawierają wiele gatunków poezji, prozy, a… nawet satyrę. Dobitnie pokazują pełną krasę mieleckiego środowiska literackiego. Dlatego widniejący na stronie internetowej miasta Mielca slogan reklamowy „tu rozwijają się skrzydła!”, co odnosi się do PZL – Mielec znaczącego producenta samolotów, proponuję, w związku zawartością rocznika, zmienić następująco: „tu rozwijają się skrzydła artystyczne!” .
Zbigniew Michalski