Nauczyciele Gimnazjum Nr 1 protestują przeciw spychaniu ich na margines przez władze miasta
Do naszej redakcji dotarł e-mail, w którym czytaliśmy: zapraszam jutro (27.05.2015) na 15.30 do mojej szkoły wszystkie media, które chcą poznać prawdę o SKRAJNIE TRUDNEJ SYTUACJI MOJEJ SZKOŁY. Szkoły publicznej, która od wielu lat jest niszczona i spychana na margines przez władze miasta. Te same władze, które powinny dbać o nas. Na jednym osiedlu są umieszczone dwa gimnazja. Gimnazjum nr 1 i Gimnazjum nr 2. Odległość pomiędzy gimnazjami to 400 m słownie czterysta metrów. W Gimnazjum nr 1 od przyszłego roku będzie 1 oddział klas pierwszych, a tuż za płotem w gimnazjum nr 2 będzie 9 oddziałów klas pierwszych. Nauczycieli z Gimnazjum nr 1 zwalnia się zamiast wprowadzić racjonalną politykę oświatową. Proszę o zainteresowanie. Bardzo Dziękuję.
Na spotkaniu udział zapowiedzieli :
Komisja Oświaty i Kultury przy Urzędzie Miasta Mielca,
Radni Miasta Mielca,
Naczelnik Wydziału Edukacji Arkadiusz Gałkowski,
Vice Prezydent Jan Myśliwiec,
Grono Pedagogiczne Gimnazjum nr 1,
Rada Rodziców przy Gimnazjum nr 1.
To dramatyczne zaproszenie mówi już samo za siebie. Spotkanie rzeczywiście się odbyło i przedstawiono na nim racje obu stron. Argumenty nauczycieli Gimnazjum Nr 2 prezentujemy w obszernych materiałach pisemnych załączonych poniżej w formie pdf. Przedstawiamy także obszerne nagranie wideo wypowiedzi Arkadiusza Gałkowskiego, dyrektora Wydziału Edukacji Miasta Mielca. Na ich podstawie można przynajmniej częściowo wyrobić sobie zdanie na temat sporu, a nawet może i konfliktu jaki zrodził się w części mieleckiej oświaty.
Trochę historii…
W latach 1998-2002 byłem członkiem Komisji Oświaty i Kultury Rady Miejskiej Mielca. Wówczas właśnie decydowała się obecna sieć oświatowa w Mielcu. Nie przypominam sobie jakichś szczególnych konsultacji przy tworzeniu czy też likwidacji szkół podstawowych i gimnazjów, ale wiem że nie odbywało się to bezboleśnie. Bardzo duże zastrzeżenie m.in. budziła wówczas lokalizacja m.in. dwóch gimnazjów, niemalże obok siebie na mieleckim Osiedlu – Gimnazjum nr 1 i Gimnazjum nr 2. W komisji zastrzeżenia do tego składała m.in. Anna Maciejak, ówczesna przewodnicząca, czy też Jan Kapinos. Niestety, ale było to bezdyskusyjne. Wskazywaliśmy, że wcześniej czy później będzie to stanowiło problem dla miasta. Początkowo w Gimnazjum Nr 1 funkcjonowała także Szkoła Podstawowa, uczęszczały tam też dzieci tzw. „słabsze”, w tym m.in. romskie. Już wówczas wskazywano na brak zaplecza, głównie sportowego i przez 16 lat nic w tej sprawie nie zrobiono. Sprzeciw budził także brak powołania gimnazjum publicznego na mieleckiej Starówce, która ma przecież największe tradycje oświatowe. Kontrowersje budziło też powołanie miejskiego liceum samorządowego na Osiedlu Lotników. Były też jeszcze inne problemy, jak chociażby konsekwentna likwidacja przedszkoli i żłobków i utrata kilku budynków przedszkolnych, ale ostatecznie ta tendencja została powstrzymana. Dziś po 16-tu latach funkcjonowania oświaty Mielec stoi przed poważnym problemem jej ponownej reorganizacji i dostosowania do bieżących wyzwań, zarówno demograficznych, jak i jakościowych. Zmian, które racjonalnie rozłożą wypełnienie uczniami obecnie funkcjonujące placówki, bez konieczności ich likwidacji. Wiem, że ekonomiczne uzasadnione jest utrzymywanie szkół molochów – tak było w PRL-u, kosztem likwidacji innych. Ale społecznie, a czasami i pedagogicznie przynosi to więcej szkody niż pożytku.
Obecny konflikt jest dobrą okazją do podjęcia dyskusji na ten temat. Uważam też, że w ten problem powinny włączyć się mało aktywne i zetatyzowane związki nauczycielskie. Powinni się w to włączyć nauczyciele i rodzice, tak aby wieloletnie i zasłużone placówki szkolne mogły nadal, być może po pewnych modyfikacjach spełniać swoje funkcje. Uważam też, że wywodzący się z „Solidarności” Nauczycielskiej dyrektor Arkadiusz Gałkowski doskonale to rozumie i wspólnie z nową Radą Miejską zostaną wypracowane właściwe rozwiązania.
Włodzimierz Gąsiewski
Czy Gimnazjum nr 1 bÄdzie zlikwidowane?
