Portal promocja.mielec.pl prezentuje informacje i relacje - zapraszamy do współpracy: ogłoszenia - reklama w internecie i gazecie, grafika i skład komputerowy, zdjęcia reklamowe, foto i wideo reportaże
Strona główna / Region / Ludzie i polityka / DLA  PAMIĘCI  WŁADYSŁAWA  BIEŃKA

DLA  PAMIĘCI  WŁADYSŁAWA  BIEŃKA

„Nie umiera ten, kto pozostaje w sercu i pamięci bliskich”

Drogiego Kolegi,  Rodaka Ziemi Tuszowskiej 

MIESIĄC  PO ŚMIERCI 

         Urodził się 28 czerwca 1943 r.  w Tuszowie Narodowym, jako syn Jana Bieńka i Antoniny z domu Przygoda. Miał starszą o dwa lata siostrę Kazimierę. Rodzice utrzymywali się z pracy na średniorolnym gospodarstwie. Dzięki ich pracowitości i zapobiegliwości  –  rodzina żyła w dostatku. Mały Władek uczęszczał do przedszkola, a później do Szkoły Podstawowej w Tuszowie Narodowym. Uczył się bardzo dobrze. Na końcu każdego roku otrzymywał nagrody za bardzo dobre wyniki w nauce. Już od lll klasy szkoły podstawowej czytał bardzo poważne książki powieściowe.  Pamiętam, jak na przerwach między lekcjami, rozmawiał ze swoim kolegą Wackiem Podolskim, o bohaterach „ Trylogii”  H. Sienkiewicza. Był chłopcem energicznym i silnym –  lubił wyżywać się w sporcie. Interesował się także wyczynami polskich sportowców, czytając odpowiednie gazety i słuchając radia. Po lekcjach w szkole, obok nauki, zmuszony był , jak wielu innych dzieci we wsi, do pomocy rodzicom w gospodarstwie. Podstawowym zajęciem było wtedy pasienie krów, a także pomoc przy żniwach i kopankach. Nie było wtedy ciągników, ani też maszyn rolniczych. W każdym domu chowało się 2 lub 3 krowy, którym trzeba było zapewnić pożywienie. Były to czasy, w których każda rodzina była w stanie wyżywić się sama. W sklepie kupowano tylko drożdże do pieczenia chleba, a czasem cukier. Mimo poważnych obowiązków, młodzi ludzie byli radośni i umieli organizować sobie różne rozrywki. Kolega Władek bardzo lubił grać w piłkę nożną. Bardzo dobrze grał w warcaby, w szachy i w karty. Trzeba jeszcze dodać, że był wzorowym ministrantem, już od 9 roku życia i niemal do matury.   Jako ministranci, wraz z kolegą Władkiem, braliśmy udział w tzw. „ rekolekcjach zamkniętych” w Ciężkowicach, powiat Nowy Sącz.

         W 1957 roku został przyjęty do Liceum Ogólnokształcącego im. S. Konarskiego w Mielcu. W czasie całego cyklu kształcenia uczył się bardzo dobrze. Był wszechstronnie uzdolniony i lubił wszystkie przedmioty. Najbardziej pasjonowała go jednak historia. Dlatego być może, po ukończeniu liceum, rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Z nauką nie miał żadnych problemów, a na każde wakacje przyjeżdżał do rodzinnego Tuszowa. Ze zdwojoną siłą pomagał wtedy rodzicom w gospodarstwie, a wolne chwile spędzał na czytaniu książek i rozrywkach wraz ze swoimi kolegami.

         Po ukończeniu studiów z tytułem „ magistra” w 1968 r.  rozpoczął pracę  zawodową w   Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Mielcu, a w latach 1968-1990 był radcą prawnym w WSK „PZL-Mielec”. W wieku 27 lat ożenił się i zamieszkał na stałe w Mielcu. Nie tracił jednak kontaktu z Tuszowem Narodowym. Często odwiedzał swoich rodziców, uczestniczył w patriotycznych uroczystościach i angażował się w pracy społeczno – kulturalnej na rzecz rodzinnej miejscowości. Był współzałożycielem i aktywnym członkiem Towarzystwa Społeczno – Kulturalnego im. gen. Władysława Sikorskiego z siedzibą w Tuszowie Narodowym.   W 1990 r. został wybrany na prezydenta miasta Mielca w kadencji 1990-1994. Od 1994 r. prowadził własną kancelarię adwokacką w Mielcu. Był długoletnim przewodniczącym Zarządu Klubu Inteligenckiej Katolickiej w Mielcu. Przez wielu lat był członkiem Rady Parafialnej Parafii Ducha Świętego.  Za wybitne zasługi w pracy samorządowej i działalność społeczno – kulturalną  odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.    Przyczynił się do upamiętnienia legionistów z terenu Gminy Tuszów Narodowy przy pomocy specjalnej tablicy, poświęconej w  100. Rocznicę Odzyskania przez Polskę Niepodległości ( 11 listopada 2018 r.) Pamiętamy Jego wspaniałe wystąpienie z tej okazji.

         Zmarł 6 marca 2023 r. i został pochowany na cmentarzu komunalnym w Mielcu przy ul. Królowej Jadwigi.

         A tak w ogóle można powiedzieć, że kolega Władek  był człowiekiem bardzo aktywnym umysłowo i fizycznie. Stąd  jego bogata osobowość. Można jeszcze podkreślić, że miał bardzo dobry charakter i właściwe ukierunkowanie ideowe. Wyniósł te wartości z domu rodzinnego i tradycji rodzinnych. Jego stryj Józef był legionistą i zginął na polu walki. Podobnie, kuzyn Jego matki również był legionistą  –  późniejszym majorem WP.  . Kochał Ojczyznę i swoją rodzinną miejscowość  –  Tuszów Narodowy  –  szczególnie za to, że wywodziło się z niej wielu wybitnych Polaków, z gen. Wł. Sikorskim na czele.  Dla rodowitych Tuszowian był postacią dobrze rozpoznawalną, docenianą i szanowaną. Osobiście, mile wspominam kolegę Władka. Był koleżeński, towarzyski i wesoły. Można by rzec : dusza towarzystwa.  W razie potrzeby, chętnie służył pomocą. Po prostu  –  dał się lubić. Jestem przekonany, że nie będzie zapomniany.

Niech żyje w naszej pamięci !

                                                                                       Kazimierz Tarapata

      PS.   Załączam jeszcze kilka zdjęć z osobą kolegi Władka, a mianowicie : zdjęcia z liceum, w terenie podczas zajęć z Przysposobienia Wojskowego, oraz zdjęcia z uroczystości odsłonięcia Tablicy Legionistów.

        W szczególności: 

  1. Władek Bieniek  –  drugi z lewej
  2. Od lewej :  Władek Bieniek, Józek Zięba, Tadek Sztuka, Kazek Tarapata, Henek Radłowski
  3. Władek Bieniek  –  szósty z prawej
  4. Od lewej :  Władek Bieniek, Bronek Pęgiel, Henek Radłowski, Józek Zięba, Kazek Tarapata
  5. Władek Bieniek  –  drugi z lewej
  6. Władek Bieniek  –  obok księdza
  7. Władek Bieniek  –  pierwszy z lewej

p r o m o c j a :

LOTNICZO-HISTORYCZNE „NADWISŁOCZE” XX LAT 2003-2023 nr 50/2023

Sprawdź również

Warsztaty rodzinne

W niedzielę, 15 grudnia, w Centrum Wystawienniczo-Promocyjnym instruktorka plastyki Agnieszka Szala-Jagiełło pomagała tworzyć mielczanom  ozdoby …