– Zbudowanie jeszcze sprawniejszej machiny, która będzie puszczona w ruch jak za dotknięciem jednego przycisku, gdy tylko dyspozytor medyczny pogotowia dowie się, że pacjent ma świeży udar, jest w naszych realiach dużym wyzwaniem, ale warto je podjąć. Lubelska Klinika Neurologii jest jedną z placówek pilotażowych w dziedzinie najnowocześniejszego leczenia udarów i chętnie dzieli się swoimi doświadczeniami logistycznymi. Gościem mieleckich lekarzy była dr n. med. Joanna Wojczal, która opowiedziała, jakie schematy organizacyjne wykorzystywane są w jej klinice, by pacjent z udarem miał jak największą szansę na powrót do zdrowia – mówi lek. Magdalena Krępa, dyrektor ds. lecznictwa mieleckiego Szpitala Specjalistycznego.
Jak podkreśla lek. Małgorzata Kępka, ordynator Oddziału Neurologii z Pododdziałem Udarowym mieleckiego szpitala, nie ma wątpliwości, że trzeba starać się jak najszybciej wdrażać możliwości, które stwarza pacjentom po udarze nowoczesna medycyna. Warto przy tym m.in. korzystać z doświadczeń ośrodków pilotażowych leczących już nie tylko trombolizą, która stosowana jest także w Mielcu, ale i trombektomią, którą wciąż wykorzystuje się tylko w wybranych ośrodkach. Trzeba jednak mieć świadomość, jak podkreśla ordynator, że specjalistów neurologów brakuje, jest tak także w mieleckim szpitalu, co komplikuje sprawne wdrażanie tych najbardziej wymagających procedur. – Jednak czy to w przypadku, gdy pacjent kwalifikuje się do trombolizy i wykonamy ją w Mielcu, czy też do trombektomii (mechanicznego usunięcia skrzepu z dużego naczynia), na którą musi od nas jeszcze po trombolizie dojechać do Rzeszowa, przede wszystkim liczy się czas – zaznacza ordynator. I tu zaczyna się rola edukacji społecznej, bo rodzina nie może zwlekać z wezwaniem karetki. Potem ratownicy medyczni zawiadamiają SOR, by jeszcze przed przyjazdem pacjenta do szpitala cały personel w różnych jego częściach (SOR, Oddział Neurologii, laboratorium, pracownia tomografii, radiologia itp.) był gotowy na przyjęcie pacjenta z udarem. – Gdy mówimy o leczeniu trombolitycznym musimy sobie zdawać sprawę, że można je zastosować jedynie w oknie terapeutycznym, czyli do 4,5 godz. od wystąpienia objawów. Każda chwila powoduje niepowetowane straty w mózgu. To dlatego w szpitalu muszą być stworzone i dobrze wypracowane procedury medyczne, organizacyjne, prawne, a nawet informatyczne, które sprawiają, że nie traci się cennych minut – mówi dr n. med. Joanna Wojczal z Kliniki Neurologii UM w Lublinie. – To, że mamy leczenie tromobilityczne i trombektomię to jest ogromny przełom. Z wielu względów nie jest łatwe zdążyć z pomocą, ale warto podjąć wieki wysiłek. Nagrodą jest powrót do zdrowia pacjentów spełniających kryteria medyczne do przeprowadzenia u nich tego leczenia.
Jak przyznaje dr Joanna Wojczal, procedury medyczne i cele terapeutyczne są uniwersalne, ale każda placówka jest inna i nie sposób rozwiązań logistycznych z jednostek pilotażowych przenieść wprost na inny grunt. Można je jednak dostosować. Duże znaczenie w samym szpitalu, według prelegenta, ma otwartość dyrekcji i zaangażowanie personelu. – Niewątpliwie ta życzliwość dyrekcji jest. Robimy już oczywiście trombolizy, ale wiemy, że może ich być jeszcze więcej. Musimy więc ciągle edukować społeczeństwo oraz przebudowywać nasz system organizacyjny tak, aby maksymalnie wykorzystać nowe szanse, jakie pojawiają się w medycynie. Intensywnie nad tym pracujemy – mówi Józef Więcław dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Mielcu.
OBJAWY UDARU TO: bełkotliwa mowa, opadnięty kącik, osłabiona lub bezwładna kończyna, zaburzenia widzenia. W przypadku zauważenia takich objawów u pacjenta należy NATYCHMIAST wzywać karetkę! Dzwoń pod: 999 lub 112.
Aneta Dyka-Urbańska,
rzecznik prasowy Szpitala Specjalistycznego w Mielcu