Życie nie znosi próżni i coraz więcej handlarzy antykami i starociami sprzedaje na mieleckiej Hali Targowej. W Mielcu podjęto już wprawdzie w 2016 r. pierwszą próbę zorganizowania giełdy staroci na terenach MOSiR za miejskimi terenami rekreacyjnymi, ale niestety ze względu na niekorzystne położenie tego miejsca i brak infrastruktury dla handlujących, nie przyniosło to spodziewanego efektu.
Tymczasem już kolejny rok taką rolę pełni mielecka Hala Targowa przy ul. Wolności. Może warto więc usankcjonować to miejsce w którąś z niedziel, jako giełdę staroci. Jednak obecna tam infrastruktura pozwala na więcej działań, także o charakterze promocyjnym. Może więc odbywać się tam chociażby kilka razy w roku Mielecki Jarmark Galicyjski, Mielecka Giełda Modelarzy w tym lotniczych, czy też mini giełda samochodowa w tym starych automobili i motocykli.
Należy przy tym podkreślić, że bardzo wiele miast powiatowych, jak np. sąsiedzka Dębica podjęła już wcześniej takie działania. Poza wymiarem handlowym, który ekonomicznie jest tu marginalny, są one elementem promocyjnym oraz rekreacyjnym dla mieszkańców.
Wiemy, że samorząd miasta myśli o tej inicjatywie. Zachęcamy więc do podjęcia szybkich decyzji, gdyż inaczej znów kolejne wiosenne, letnie i jesienne miesiące nie zostaną wykorzystane.
Włodzimierz Gąsiewski
Na zdjęciu funkcjonujący już mini jarmark staroci na Hali Targowej