Nawet 12 tysięcy mieszkańców Mielca i okolic spędziło niedzielne popołudnie 25 marca na proteście przeciwko firmie Kronospan. – Ponad podziałami, niezależnie od sympatii politycznych czy religijnych zjednoczyliśmy się we wspólnym celu. – powiedzieli organizatorzy.
Protest rozpoczął się zebraniem na Górce Cyranowskiej o godzinie 14.30. Wtedy to podczas krótkich przemówień organizatorzy manifestacji opowiedzieli o przebiegu wydarzenia oraz o jego celach, a także przedstawili regulamin protestu.
– Od 20 lat jesteśmy truci przez tę firmę. Niestety, ale w tym okresie nikt nie wystąpił w obronie nas – mieszkańców. Właśnie dlatego postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce i ponad podziałami, niezależnie od sympatii politycznych czy religijnych zjednoczyliśmy się we wspólnym celu. Chciałbym państwu bardzo podziękować, bo szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że zobaczę tu tyle osób. – powiedział Grzegorz Pawlik, jeden z organizatorów wydarzenia. Następnie Pawlik przeczytał cel protestu.
– Naszym celem jest nagłośnienie problemu, z jakim borykamy się od dwóch dekad. Chcemy, by cała Polska usłyszała o naszym problemie, by politycy zrozumieli, ze ich bierność przekroczyła wszelkie granice, i ich elektorat o tym nie zapomni. Są nas tysiące. Nasze przesłanie jest jasne: chcemy zamknięcia tego zakładu! Liczymy, ze deklaracje rządzących do tego doprowadzą. – napisali inicjatorzy akcji.
Następnie kilkanaście tysięcy ludzi przeszło al. Kwiatkowskiego i ul. Wojska Polskiego pod siedzibę firmy Kronospan. Maszerowali młodzi i starzy, dzieci z rodzicami. Dużo osób było ubrane w maski – zarówno przeciwpyłowe, jak i przeciwgazowe. Niektórzy nieśli transparenty, czarne chorągwie czy baloniki, a nawet flagi państwowe. Na czele pochodu szli aktywiści z banerami „Walczymy o godność i zdrowie naszych dzieci” oraz „Mamy dość! Chcemy oddychać czystym powietrzem”. Wśród wycia syren tłum skandował hasła takie jak „Pali się Kronospan!” (co nawiązywało do wydobywającego się z fabryki dymu) czy „Wynocha!”. Przez megafon zapewniano również, że działacze społeczni nie zawahają się interweniować w Brukseli w sprawie mieleckiego powietrza, jeżeli będzie to konieczne.
Kulminacyjnym momentem było dotarcie pod siedzibę firmy Kronospan. Teren zakładu został dobrze zabezpieczony przez ochronę, zaś na ogrodzeniu zamontowano ekran z informacjami o montażu instalacji ochrony powietrza UTWS z elektrofiltrem oraz płynącymi z tego korzyściami dla środowiska.
Po dotarciu do celu uczestnicy protestu odśpiewali hymn państwowy oraz złożyli wieniec z napisem „Ostatnie pożegnanie”. Wszystko działo się tuż obok kominów, których działalność była przyczyną całego zamieszania.
– Miała być modernizacja, ale ten zakład przez 20 lat się rozbudowywał, zwiększał produkcję i truł nas coraz więcej. W tej chwili też kłamie. To jest tak zakłamany zakład, że nie da mu się już wierzyć. Myśmy czekali cierpliwie. Najpierw przez 10 lat. Każdy liczył, że po 10 latach się zwiną, jak to pozwolenie się skończy. Niestety, jest to firma która dysponuje ogromną kasą, która wiedziała, gdzie włożyć gotówkę, żeby zostać na kolejne 10 lat. – mówiła jedna z uczestniczek protestu.
– Ludzie mają już dość. Ich świadomość bardzo wzrosła. Te trucizny objawiają się z reguły po 15-20 latach emisji. Akurat mija 20 lat działalności tego zakładu. W Mielcu dzieci chorują na astmę, na alergie, na zmiany nowotworowe. To jest coś niepojętego. Umierają młodzi ludzie. Nie możemy na to pozwolić. – przekonywała zrozpaczona kobieta.
– Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni tym, jak dużo osób do nas dołączyło. W tym momencie jest jasny przekaz: nie jesteśmy sami. Według wstępnych szacunków w tej chwili na ulice miasta wyszło kilkanaście tysięcy mieszkańców. To potężna masa ludzi, którzy jasno i wyraźnie deklarują swoje niezadowolenie w kierunku firmy, do tego jak zatruwa nasze środowisko i jak działa na nas – mieszkańców – oraz na nasze dzieci. – powiedział Grzegorz Ziomek, przewodniczący zgromadzenia.
– Jesteśmy konsekwentni w działaniach, jakie podjęliśmy. – odpowiedział Ziomek na pytania dziennikarzy dotyczące dalszego rozwoju sprawy – Do tej pory Mielec w żaden sposób nie wyraził takiej formy protestu, sprzeciwu przeciwko tej firmie. Jest nas tak dużo, że dzięki mieszkańcom mamy potężny argument, by trafić do polityków, urzędników… i osiągnąć swój cel! Na pewno nie będzie to łatwe, ale jesteśmy zdeterminowani i się nie poddamy. – zapewnił przewodniczący.
Warto nadmienić, że już w grudniu 2015 roku doszło do protestu związanego ze stanem mieleckiego powietrza. Wówczas w okolicach mieleckiej strefy stawiło się zaledwie kilkadziesiąt osób. W Niedzielę Palmową 25 marca 2018 – kilkanaście tysięcy…
Tekst: Michał Krawiec
Wideo: Damian Gąsiewski Studio Wizualne
Zdjęcia Damian Gąsiewski Studio Wizualne
Zdjęcia: Michał Krawiec
