Karnawał z walcem i tangiem
reklama:
Walce i tanga, bo jakby inaczej, były bohaterami nowego cyklu zainicjowanego przez Mielecką Orkiestrę Kameralną, która do swoich trzech rokrocznie grywanych koncertów dołączyła ten kolejny – karnawałowy. Odtąd do Koncertów Noworocznych, Wiosennych i Niepodległościowych dołączyć ma jeszcze czwarty – Karnawałowy. 24 stycznia 2016 roku Koncert Karnawałowy wybrzmiał po raz pierwszy na deskach sali widowiskowej Domu Kultury.
Koncert Karnawałowy poprowadziła Marta Gałkowska, którą młodzi mielczanie znają z ,,Muzycznych zderzeń”, a która po raz pierwszy stanęła na scenie Domu Kultury jako prowadząca imprezę z udziałem naszej orkiestry kameralnej. Młodziutka prowadząca świetnie dała sobie radę z oprowadzaniem mielczan po świecie tang i walców, opowiadając o burzliwych, wręcz skandalizujących początkach ich kariery. Dość powiedzieć, że tango – zanim zawładnęło parkietami tanecznych sal Europy – stawiało pierwsze kroki w domach publicznych (sic!). Wyklęte przez papieża, zakazane przez cesarza, atakowane przez prasę, uważane za sprośne i niemoralne, miało jednak tę niezwykłą energię i emocjonalny ładunek, że nie udało się zakazami wypchnąć z serc kolejnych pokoleń wielbicieli muzyki i tańca. Taniec symbolizujący kłótnię kochanków, bądź też miłość nieszczęśliwą, jest teraz ,,pełnoprawnym” mieszkańcem naszych sal tanecznych i mało kto pamięta o jego długiej, bo sięgającej XVIII wieku historii tańca wyklętego.
Jeszcze większym zaskoczeniem jest historia walca, tańca kojarzącego się z harmonią, elegancją i delikatnością. Marta Gałkowska opowiedziała o mało znanym epizodzie z jego historii, gdy też dotyczył zakaz jego wykonywania z powodu… zagrożenia dla zdrowia i życia! Co prawda dawniej walca wykonywano bardziej energicznie i tancerze ścigali się w wirowaniu, co – zdarzyło się – doprowadzało niektórych do zasłabnięć i problemów zdrowotnych, ale żeby zaraz zakaz ,,walcowania”? I podobnie jak w przypadku tanga, zakazy nie przeszkodziły walcowi, wręcz przeciwnie, stał się wiodącym tańcem salonów XVIII i XIX wieku. Walc wywodzący się od tańca niemieckiego ma swoją najbardziej znaną odmianę, zwaną walcem wiedeńskim, a próba jego okiełznania i uczynienia mniej energicznym zaowocowała stworzeniem walca angielskiego.
Mielecka Orkiestra Kameralna podczas godzinnego koncertu pod dyrekcją Franciszka Wyzgi wykonała najbardziej znane na świecie tanga i walce, które z pewnością wielu widzów nuciło podczas koncertu. Koncert zaczął się od tango ,,Bandoneon – Adios Muchachos” Carlosa Gardela, potem popłynął walc ,,Fale Dunaju” Iona Ivanovici , tango ,,lllusion – Marcellita” Hentschela/Rancurela, ,,El Choclo” Angela Villoldo, ,,Estudiantina” Emile Waldteufela, ,,La cumparsita” Matos Rodriqueza. Koncert zamknął ,,Walc nr 2” Dymitra Szostakowicza.
Widzowie mieli też przyjemność wysłuchać ,,Czardasza” Vittorio Monti z przepięknym solo skrzypcowym Edyty Chlebowskiej. Autorem symfonicznej aranżacji ,,Czardasza” była Edyta Chlebowska, koncertmistrz, a wszystkie pozostałe utwory opracował dla naszej orkiestry kameralnej jej dyrygent, Franciszek Wyzga.
Wspaniała tradycja koncertów rodzimej orkiestry wzbogaciła się o kolejny, który publiczność przyjęła z radością i entuzjazmem. Tradycją mieleckiej publiczności z kolei jest bowiem stawianie się w komplecie na zimowych koncertach i owacyjne dziękowanie artystom. Tak też było po Koncercie Karnawałowym.
Małgorzata Rojkowicz