Tegoroczny zakup mieleckiego MPGK, specjalistyczny samochód czyszczący pojemniki, już po raz drugi ruszył do akcji.
reklama:
– Mieszkańcy nie muszą podejmować żadnych działań przygotowawczych. Nie wiąże się to z dodatkowymi wymaganiami, utrudnieniami, opłatami, a na czyszczenie nie trzeba się umawiać. Bierzemy na siebie całą stronę organizacyjną i techniczną akcji – zapewnia Wiesław Ciężadło, dyrektor ds. eksploatacyjno-technicznych MPGK.
Specjalistyczny samochód powstał na bazie śmieciarki, w której zamontowano m.in. zbiorniki na czystą i brudną wodę, a także system dysz i głowic ciśnieniowych. Takie rozwiązanie oznacza nie tylko skuteczność, ale i wielką oszczędność czasu. – Pojemniki nie są podmieniane, zabierane do mycia. Czyszczenie odbywa się na miejscu. Po prostu samochód podjeżdża, pojemnik jest stawiany na podajniku, który umiejscawia go w środku auta, tam jest myty ciśnieniowo i odstawiany na miejsce. Trwa to dosłownie kilka minut. Nie jest to uciążliwe dla mieszkańców, oszczędza także czas i siły naszych ekip. Stale monitorujemy postępy prac dzięki GPS. Idzie to naprawę niezwykle sprawnie, co ważne, bo Mielec nie jest małym miastem, a musimy zdążyć przed zimą – mówi Janusz Podolski, kierownik koordynujący tę akcję w MPGK.
Tak kompleksowe czyszczenie pojemników w całym mieście odbywa się dwa razy do roku. Ponieważ nowy samochód wyjechał na ulice dopiero do drugiej tury czyszczenia, wciąż dla mielczan jest nowością. Pytają, czy w miesiącach, gdy odbywa się specjalistyczne czyszczenie będą płacić więcej, zatem czy umycie pojemnika na własną rękę nie jest bardziej opłacalne dla nich. – W żadnym przypadku. Mycie pojemników jest ujęte w pakiecie usług, które MPGK świadczy mieszkańcom na podstawie umowy z miastem. Poza tym wyspecjalizowany samochód gwarantuje bardzo dokładne wyczyszczenie plastyku w krótkim czasie, co trudno byłoby osiągnąć myjąc go ręcznie – mówi dyrektor Wiesław Ciężadło.
Nie znaczy to, że w sytuacji nadzwyczajnej, która przydarzyłaby się poza harmonogramem czyszczenia, gospodarze posesji muszą sobie radzić sami. – Kontakt z mieszkańcem w firmie takiej, jak nasza jest bardzo ważny. Mamy Biuro Obsługi Klienta, gdzie można zgłosić sytuację nietypową. Zresztą nasi pracownicy są uczuleni na to, by obserwować co się dzieje. Gdy zauważą, że jakiś pojemnik wymaga umycia nadprogramowego, tak się dzieje, także bez żadnych dodatkowych opłat. Od lat praktykujemy natychmiastowe reakcje na wydarzenia szczególne, aby nie doszło do sytuacji, która zagraża normalnemu funkcjonowaniu mieszkańców, a już na pewno ich zdrowiu, czy bezpieczeństwu – zapewnia Marek Bąbała, prezes MPGK.
Biuro Obsługi Klienta 17 58 20 590 do 593
