Dzika kaczka na wpół zamarzniętej rzece zrywa się do lotu…
reklama:
W mroźne niedzielne południe 3 stycznia 2016 r. nad Wisłoką panuje niesamowity chłód. Jest ,,tylko'' 10 stopni mrozu, ale zimno potęguje przenikliwy wiatr. Rzeka w tym miejscu, ze względu na silny prąd najczęściej zamarza przy brzegach, pozostawiając wolny od lodu nurt zimnej wody. Właśnie tu zobaczyliśmy dziką kaczkę, która nadal pływa w lodowatej wodzie. Nie zapominajmy, że podczas mrozów cierpią także zwierzęta. Dziś często dzikie kaczki, zwiedzione ciepłą jesienią nie odlatują na zimę do cieplejszych krajów i gdy przyjdą mrozy, trudno jest im przeżyć w tak nieprzyjaznym środowisku.
Fot. Włodzimierz Gąsiewski
MroĹşna niedziela 3 stycznia 2016 r. nad WisĹokÄ