Mielec, piątek, 14-11-2014
|
Funkcjonariusz Komisariatu Policji w Tuszowie Narodowym w czasie wolnym od pracy zatrzymał się aby pomóc kobiecie, która wjechała samochodem do przydrożnego rowu. Podczas rozmowy z młodą kobietą wyczuł od kierującej alkohol. Na miejsce wezwał patrol ruchu drogowego, który poddał 20-latkę kontroli trzeźwości.
W czasie wolnym od służby policjant z komisariatu w Tuszowie Narodowym przejeżdżając przez miejscowość Grochowe zauważył kobietę w seacie, która próbowała wyjechać z przydrożnego rowu. Funkcjonariusz zatrzymał się aby jej pomóc. W rozmowie jednak wyczuł od kierującej woń alkoholu.
O zdarzeniu policjant powiadomił dyżurnego, który niezwłocznie na miejsce skierował patrol ruchu drogowego. Funkcjonariusze poddali kobietę badaniu trzeźwości. Okazało sie, że kierująca ma ponad pół promila alkoholu w organizmie. Kobieta tłumacząc policjantom jak doszło do tego, że wjechała do przydrożnego rowu kilkakrotnie zmieniała wersję zdarzeń. Ostatecznie powiedziała, że to nie ona była kierowcą seata, tylko kolega, który zbiegł z miejsca zdarzenia.
Policjanci zatrzymali 20-latkę w policyjnych aresztach. Kolejnego dnia po wytrzeźwieniu funkcjonariusze postawili młodej kobiecie zarzut jazdy w stanie nietrzeźwości. Zatrzymana przyznała się do kierowania seatem. Wyjaśniła, że wjechała do przydrożnego rowu ponieważ na jezdnię wbiegło zwierze leśne. Policjanci zatrzymali prawo jej jazdy. Za jazdę w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem.
Więcej informacji: http://www.podkarpacka.policja.gov.pl/komendy-miejskie-i-powiatowe/kpp-mielec/wydarzenia/