Ta kwota zasili fundusz na leczenie, jakie dyrektor MBP w Mielcu ma podjąć w olsztyńskim szpitalu klinicznym, aby zahamować postępy ciężkiej choroby – stwardnienia zanikowego bocznego. Jednocześnie na specjalnym subkoncie Fundacji SOS Życie, na którym zbierane są pieniądze na rzecz leczenia Marii Błażków, już wpłacona została pokaźna kwota blisko 12 tys. zł (stan na 11 marca). Pieniądze zbierane są także do skarbonek w siedzibie Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ul. Kusocińskiego i jej filiach na terenie Mielca.
Dziękujemy! Po stokroć dziękujemy!
Na hasło ,,Kiermasz dla Maryli” najpierw zareagowali nasi twórcy. Zarówno z Mielca, jak i powiatu napływały dary, które można było nabyć podczas kiermaszu, który odbył się w niedzielę 13 marca w budynku MBP przy ul. Kusocińskiego. Jak mówią bibliotekarki z MBP obok obrazów ofiarowano na kiermasz książki, a także koronkowe serwety i bieżniki. – Wzruszające były takie sytuacje, gdy ktoś przynosił jakieś naprawdę cenne rzeczy i nie chciał nawet podać nazwiska, aby widniało przy jego darze – mówi Jolanta Tyrpa z Wypożyczalni Literatury Pięknej, gdzie najczęściej trafiały osoby, które chciały. – Dziękujemy zarówno ofiarodawcom, dzięki którym odwiedzający kiermasz mieli naprawdę w czym wybierać, jak i tym, którzy nabyli obrazy, serwety i drobiazgi oferowane w niedzielę – mówi Teresa Szumny z MBP.
Podziękowania należą się także prezes Fundacji SOS Życie, która nie tylko bardzo szybko zdecydowała się wspomóc opieką fundacji Marię Błażków, udostępniła subkonto fundacji, które podajemy poniżej, jak i wspomogła organizację kiermaszu.
Dzięki temu, że darczyńcy przynieśli tak wiele ,,fantów”, sporo jeszcze zostało po niedzielnym kiermaszu, stąd decyzja o kontynuowaniu akcji. W siedzibie MBP przy ul. Kusocińskiego (tzw. ,,żółta biblioteka”) można nadal kupować po bardzo atrakcyjnych cenach obrazy, serwety i książki. Organizatorzy zbiórki środków na rzecz leczenia Marii Błażków serdecznie zapraszają! Można też dokonywać wpłat na konto.
– Kiedy ogłosiliśmy, że zbieramy fundusze na leczenie p. Marii Błażków, dyrektorki Miejskiej Biblioteki Publicznej, spodziewaliśmy się serdecznych odruchów pomocy od jej znajomych, przyjaciół, współpracowników, także od nieznajomych, którzy mają zwyczaj wspomagać takie akcje. Nie tylko się nie przeliczyliśmy, ale jesteśmy zdziwieni niezwykłą hojnością i chęcią pomocy na rozmaite sposoby często nieznajomych ludzi – mówi Jolanta Strycharz z MBP. – Kiedy zapowiedzieliśmy, że chcemy zorganizować kiermasz, otrzymaliśmy wsparcie od wielu znajomych i nieznajomych. Wspomogli nas dziennikarze, którzy naprawdę wspaniale zapromowali naszą akcję. Wszystkim równie serdecznie chcemy powiedzieć w imieniu pracowników MBP: Dziękujemy, dziękujemy, dziękujemy!
Niestety, to jeszcze nie koniec. Akcja jest w połowie drogi. Organizatorzy liczą, że uda się konieczne środki zebrać w najbliższych kilku tygodniach.
Małgorzata Rojkowicz
