20-lecie Mieleckiej Orkiestry Kameralnej i 20. Koncert Noworoczny – ten podwójny jubileusz świętowano muzyką w stylu wiedeńskim 6 stycznia 2017 r. w sali widowiskowej Domu Kultury. Publiczność stawiła się w komplecie, co też jest tradycją tych koncertów. Już pod koniec grudnia (2016) wszystkie bilety były wyprzedane, a sukcesowi frekwencyjnemu nie przeszkodziła nawet kolizja z transmisją ostatniego Turnieju Czterech Skoczni, gdzie szansę na główną wygraną miał Polak! Orkiestra jak zwykle poddawała się dyktatowi Franciszka Wyzgi, a w rolę oprowadzającego po wiedeńskich salonach XIX wieku wcielił się Tomasz Leyko.
Zanim jednak zabrzmiała Mielecka Orkiestra Kameralna, za wsparcie ze strony publiczności i mecenasów podziękował w imieniu muzyków menedżer i muzyk orkiestry, Piotr Wyzga. Życzenia wszystkiego najlepszego połączył z noworocznym zobowiązaniem, że muzycy dadzą z siebie wszystko, aby zarówno ten, jak i kolejne lata były jeszcze lepsze dla sceny muzycznej w Mielcu. Piotr Wyzga jak zwykle ciepło i błyskotliwie rozpoczął nowy sezon artystyczny orkiestry, zapraszając na kolejny, karnawałowy koncert, który już 12 lutego.
W świat walca, polki i Straussów (ojca i syna) wprowadzał mielczan Tomasz Leyko. Także on nawiązał do jubileuszu anegdotą o pierwszym Koncercie Noworocznym i nieżyjącym już muzyku orkiestry ,,Johnie” Budzie, który był barwną postacią Państwowej Szkoły Muzycznej.
Tradycją Koncertów Noworocznych jest akcent kolędowy. Tak właśnie zaczął się także ten wieczór. Na scenie pojawiło się 23 muzyków i dyrygent, Franciszek Wyzga, a przed mikrofonem pojawiła się Jagoda Zemmel, która przy akompaniamencie kameralistów zaśpiewała ,,Wśród nocnej ciszy”, „Lulajże Jezuniu”, „Mędrcy świata. Potem muzycy wykonali kolejno: Johann Strauss – „Życie artysty” – op. 316, „Studenten – polka” op. 263, „Nad pięknym modrym Dunajem” – walc op. 314, Johann Strauss – „Grzmoty i błyskawice” – polka op. 324, Emile Waldteufel – „Espana” – walc op. 236, Pierino Codevilla – „Flores de Los Andes” – tango – opracowanie Franciszek Wyzga.
Jak na jubileusz przystało orkiestra zaserwowała słuchaczom możliwie najbardziej „wiedeński” repertuar. Tego wieczoru złożyły się na niego najwspanialsze i najmocniej kojarzone z Wiedniem walce, polki i marsze.
Jak zwykle w finale zabrzmiał „Radetzky Marsch” op.228 Johanna Straussa – ojca, a potem orkiestra tradycyjnie otrzymała owację na stojąco i musiała kilkukrotnie bisować.
Przypomnijmy, że tradycję koncertów Mieleckiej Orkiestry Kameralnej zapoczątkował właśnie Koncert Noworoczny, potem, z biegiem lat, muzycy wystąpili z inicjatywą Koncertu Niepodległościowego (11 listopada), Koncertu Wiosennego (po świętach wielkanocnych), a ostatnio także Koncertu Karnawałowego. Mielecka Orkiestra Kameralna ma więc pełne ręce roboty, bo przygotowanie repertuaru na kilka koncertów rocznie to nie lada wyzwanie, biorąc pod uwagę, że dla muzyków jest to działalność dodatkowa, poza pracą zawodową.
Na koncert zaprosili: Mieleckie Towarzystwo Muzyczne i Samorządowe Centrum Kultury.
Małgorzata Rojkowicz
