Portal promocja.mielec.pl prezentuje informacje i relacje - zapraszamy do współpracy: ogłoszenia - reklama w internecie i gazecie, grafika i skład komputerowy, zdjęcia reklamowe, foto i wideo reportaże
Strona główna / Bez kategorii / Pokochać Beltaine jak Irlandię

Pokochać Beltaine jak Irlandię

00 - beltaine - akordeonista gra i skrzypceDSC_7377Świetna muzyka, trochę tańca, świetna konferansjerka i… pełna widownia – tak można w kilku słowach podsumować to, co działo się podczas wieczornego koncertu zespołu Beltaine w środę, 16 marca w sali widowiskowej Domu Kultury SCK.

Rozczarowania nie było. Wszyscy, którzy lubią muzykę irlandzką, z pewnością mogli być usatysfakcjonowani. I chociaż na deskach mieleckiej sceny wystąpiły zespoły polskie, to jednak okazało się, że grają i tańczą muzykę irlandzką, bo ją po prostu kochają, więc i efekt był niezwykły – zachwycona publiczność gorącymi oklaskami dziękowała za kolejne utwory.

Folkowy zespół Beltaine, grający na co dzień muzykę irlandzką, szkocką i bretońską jest już znany na naszej scenie muzycznej. Istnieje od 2002 roku i był kilkukrotnym zwycięzcą plebiscytów na folkową płytę roku. Obok dwóch gitar, dwóch perkusji, skrzypiec, akordeonu, fletu w poszczególnych utworach zespół używał też mniej znanych instrumentów takich jak m.in. low i tin whistle, duda gaita, buzuki irlandzkie, bombarda.

Nazwa Beltaine pochodzi od jednego z najważniejszych i najstarszych świąt celtyckich, które odmierzało połowę roku i początek lata. Celtyckie Beltaine w Irlandii nazywało się Beltaine i odpowiada celtyckiej nazwie miesiąca maja, a w nazwie zawiera się słowo ogień. Wiele współcześnie znanych legend nawiązuje do tego święta — między innymi historia Marion i Robina z Sherwood czy Artura i Ginewry.

Muzycy Beltaine od kilku lat koncertują po Polsce z zespołem Glendalough, który dodaje do widowiska muzycznego elementy tańca irlandzkiego. Młodzi tancerze towarzyszyli zespołowi Beltaine podczas mieleckiego koncertu. Ich występy publiczność także przyjęła bardzo ciepło.

Z pewnością bardzo mocnym atutem zespołu jest Grzegorz Chudy, jeden ze współzałożycieli zespołu, który prowadzi publiczność po kolejnych utworach zespołu z tą niezwykłą i niespotykaną na co dzień dozą błyskotliwego humoru, jaka cechuje tylko niektórych frontmanów. Komentarze po koncercie wskazywały dobitnie, że widowisko nie byłoby tak udane, gdyby nie te zabawne przerywniki pełne ciepłego humoru i autoironii.

 

Sprawdź również

„Przebudzenie” Marioli Wawrzusiak-Borcz

„Przebudzenie” Marioli Wawrzusiak-Borcz to wystawa, która z pewnością wzbudzi duże zainteresowanie publiczności. Niezwykłe, żelazne rzeźby …