Po raz kolejny przez Zgórsko, Podborze, Rudę, Radomyśl Wielki i Partynię przejechał wielopokoleniowy rajd rowerowy. Blisko 400 rowerzystów pokonało trasę o długości 27 kilometrów.
W sobotnie popołudnie, 13 sierpnia, przed remizą OSP Zgórsko zgromadzili się amatorzy dwóch kółek. Byli dorośli, młodzież, dzieci i seniorzy. W gronie uczestników rajdu nie zabrakło także włodarzy radomyskiej gminy: burmistrza Józefa Rybińskiego i wiceburmistrza Stanisława Lonczaka. Rowerzyści w odblaskowych koszulkach, eskortowani przez funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Mielcu, utworzyli kilkusetmetrowy peleton, który przemierzając drogami Zgórska, Podborza, Radomyśla Wielkiego i Rudy dotarł na stadion w Partyni. Po odpoczynku wyruszyli w drogę powrotną do Zgórska, tym razem na tamtejsze boisko sportowe, gdzie na wszystkich czekały już też kiełbaski z grilla i napoje na ochłodę.
Był już szósty rajd miłośników dwóch kółek, który wyruszył ze Zgórska. Pierwszy miał miejsce przy okazji 900-lecia miejscowości w 2011 roku. Wówczas na rowerową przejażdżkę wybrało się około 100 osób. Z roku na rok impreza się rozkręca. W poprzednich latach było 150, 180 rowerzystów, a przed rokiem 300. – W tym roku było nas około 400 osób. Zrobiliśmy 27 km, jechało się całkiem przyjemnie. Widać, że jest zapotrzebowanie na taką imprezę, bo ludzie są zadowoleni, korzystają z tej atrakcji – mówi Zbigniew Zaskalski, prezes Klubu Sportowego Zgórsko, współorganizator rajdu rowerowego. – Korzystając z okazji pragnę podziękować władzom gminy za sfinansowanie tego przedsięwzięcia i policji za eskortę. Dziękuję także rowerzystom, którzy pokonali trasę rajdu oraz wszystkim, którzy włączyli się w jego organizację: strażakom z OSP, sołtysom, radom sołeckim i radnym ze Zgórska, Podborza i Partyni-– dodaje Zaskalski.
– Udana, wspaniała impreza, wpisała się w nią również pogoda, bo nie było ani za zimno, ani za gorąco – dzieli się wrażeniami burmistrz Józef Rybiński. – Piękna integracja mieszkańców, nie tylko z tych trzech sołectw Zgórsko, Podborze i Partynia, ale widziałem też mieszkańców z innych miejscowości. Wielopokoleniowa impreza, bo były i maluchy w siodełkach i nieco większe dzieci na rowerkach, młodzież, rodzice i dziadkowie, Oby takich przedsięwzięć było więcej, po to, aby ludzi oderwać od komputera i telewizora, aby zażywali świeżego powietrza i trochę ruchu – podsumował burmistrz.
Krzysztof Babiarz
Urząd Miejski w Radomyślu Wielkim