W sobotę 17 września piłkarze Stali Mielec zagrają mecz 9. kolejki 1. ligi piłkarskiej. Rywalem będzie Stomil Olsztyn.
Zespół z Olsztyna zgromadził 9 punktów i plasuje się na pozycji dwunastej. Stal ma punktów 4 i znajduje się na miejscu siedemnastym. Mielczanie w tym sezonie w lidze jeszcze nie wygrali, ostatnio zaliczyli serię trzech porażek. Dwie były bolesne, bo wysokie. Przed tygodniem w Chojnicach Biało-Niebiescy ulegli 0:2, co jednak oznacza poprawę boiskowej dyspozycji.
– Jesteśmy w dziwnej dla nas sytuacji. Przez dwa lata porażki były czymś wyjątkowym, po nich następowało kilka zwycięstw. Oderwaliśmy się od rzeczywistości, uważaliśmy, że jesteśmy nieśmiertelni. Okazało się, że życie jest brutalne. Wpadliśmy w dołek i wyglądało to w dwóch meczach źle. W Chojnicach już powiało optymizmem, było to lepsze spotkanie, lepszy mecz i jest to zwiastun lepszej formy – mówi szkoleniowiec mielczan Janusz Białek.
Trener Stali zwraca uwagę na istotne ubytki w kadrze drużyny, szczególnie w środku pomocy. Tuż przed sezonem z Mielca do Ruchu Chorzów przeniósł się Bartosz Nowak, w trakcie sezonu kontuzji doznał Jakub Żubrowski i mielczanie mają kłopot z rozegraniem. – Musimy to układać znowu od nowa, szukać następców, kogoś kto pokieruje grą całego zespołu. Dołączył do nas Grzegorz Fonfara, zawodnik doświadczony. Dwa miesiące jego przerwy w grze zrobiły swoje i potrzebuje on czasu by wrócić do swojej normalnej dyspozycji – ocenia Janusz Białek. – Jesteśmy w fazie szukania składu, ustawienia, najlepszego rozwiązania. Duże problemy mamy w linii ataku gdzie kilku zawodników jest próbowanych – dodaje.
Szkoleniowiec mielczan ceni sobie fakt, że ostatnio może normalnie pracować z drużyną, oznacza to mecze w cyklu tygodniowym, nie co trzy dni, co miało miejsce na początku sezonu. – Praca jest tak samo potrzebna jak mecz, jeśli się włoży tę pracę w trening, to musi procentować. Ja mam nadzieję, że przełamanie, zwycięstwo, odbicie się od dna nastąpi już w tę sobotę, do tego się przygotowujemy – ocenia Janusz Białek.
Pełen optymizmu przed meczem ze Stomilem Olsztyn jest młody napastnik mielczan Dorian Buczek. – Musimy się całą drużyną wziąć w garść, wierzę w potencjał w drużyny, że wszyscy razem zmobilizujemy się. Jeśli wygramy jeden mecz nabierzemy wiatru w żagle, dostaniemy skrzydeł i będziemy odnosić zwycięstwa w kolejnych meczach – komentuje.
Buczek podkreśla, że drużyna musi się razem podnieść po porażkach i przełamać na boisku. – Nie możemy szukać winnych, musimy przejść przez to razem. W sobotę zrobimy wszystko by zwyciężyć, by pokazać wartość zespołu jaką mamy. Wszystkich kibiców zapraszam w sobotę, zrobimy wszystko co w naszej mocy by zdobyć 3 punkty – przekazuje Dorian Buczek.
Mecz Stal Mielec – Stomil Olsztyn rozpocznie się w sobotę o godzinie 18:00 na Stadionie Miejskim w Mielcu.