04.10.2016
Z relacji zgłaszających wynikało, że na telefon stacjonarny zadzwoniła kobieta, która podawała się za siostrzenicę. Kobieta informowała, że pilnie potrzebuje gotówki na zakup mieszkania. W rozmowę po chwili włączył się mężczyzna, który przedstawiał się jako policjant. Mężczyzna informował rozmówcę o tym, że kobieta, która dzwoniła jest oszustką i prosił o dalsze kontynuowanie rozmowy, a następnie o wypłatę pieniędzy, ponieważ policjanci są na tropie tej kobiety i chcą ją złapać na „gorącym uczynku”. Aby uwiarygodnić swoją wersję, domniemany policjant podawał swoje imię i nazwisko oraz numer identyfikacyjny, a następnie proponował potwierdzenie swojej tożsamości pod numerem 997.
Rozsądek i czujność mieszkańców Mielca pozwoliły uchronić ich przed utratą oszczędności. Policjanci przypominają o możliwości weryfikacji osób, które dzwonią do nas. Jeśli nie jesteśmy pewni tożsamości osoby, która prosi nas o pieniądze, nie kontynuujmy rozmowy, a sprawę zgłośmy na Policję.