Poszło bardzo sprawnie
Mielecka dyspozytornia medyczna, która obsługuje teren 4 powiatów: mieleckiego, tarnobrzeskiego, kolbuszowskiego i stalowowolskiego, pracuje na nowym Systemie Wspomagania Dowodzenia. To ogólnopolski program, który zapewni łączność wszystkim dyspozytorniom w Polsce. Jest to szczególnie ważne w przypadku zdarzeń mnogich i masowych.
Dyspozytornia operuje 16 karetkami, które służą ponad 400 tys. mieszkańców. Do tej pory pracowała na programie, który mieleckie pogotowie wykorzystywało indywidualnie. Ogólnopolski system SWD w założeniu ma zapewniać łatwiejszą logistykę podczas zdarzeń, w których wymagana jest pomoc z innych dyspozytorni. Dyspozytor w Mielcu może widzieć sytuację w okolicy, a także zna miejsce pobytu karetek, które wjeżdżają na teren z innych obszarów dysponowania. Wie, ile ich jest, jak daleko są od szpitala, widzi, jakie siły są do wykorzystania. Dyspozytor zna również statusy karetek „obcych” na naszym terenie, czyli widzi, która już wraca, a która jedzie do pacjenta, czyli ma świadomość, na którą może liczyć awaryjnie itp. Kolejną zaletą jest to, że operator numeru 112 w Rzeszowie uzupełniając formularz zgłoszenia, może go przekazać do dyspozytorni, z której pojedzie karetka, tak więc nie ma potrzeby przepisywania np. w Mielcu danych i treści zgłoszenia.
Wdrożenie systemu było dużym przedsięwzięciem techniczno-logistycznym, ale uruchomienie poszło bardzo sprawnie, co podkreślili nadzorujący proces przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia: Ewelina Kuryś i Mateusz Komza, Dyrektor Departamentu Spraw Obronnych, Zarządzania Kryzysowego, Ratownictwa Medycznego i Ochrony Informacji Niejawnych, a także Piotr Skworzec, Dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie.
Dla pacjentów nic się nie zmieni, są to wewnętrzne innowacje w każdej stacji. Dotyczą także np. zespołów w karetkach, które będą miały tablety, do których będą mogły od razu wprowadzać dane pacjenta, co usprawnia przepływ danych. Istnieje także możliwość wymiany informacji pomiędzy pogotowiem a policją i strażą.
Program został kupiony przez polski rząd, sprzęt także, po stronie stacji jest natomiast bieżące utrzymanie i serwisowanie.
Aneta Dyka-Urbańska
