uż jakiś czas temu zrodziła się w Mielcu idea utworzenia nowego czasopisma, które zajęłoby się szeroko rozumianą problematyką regionalną. Wprawdzie „rynek” czasopism lokalnych jest już w znacznym stopniu zagospodarowany, jednak nie ulega wątpliwości, że nadal istnieją obszary czekające jeszcze na uwzględnienie przez badaczy i wypełnienie ich odpowiednimi treściami. Rodząca się idea dojrzała wreszcie na tyle, by mogła przybrać konkretny kształt i zacząć szukać miejsca w życiu. Zarówno idea jak i jej konkretyzacja ma swojego sprawcę, którym jest p. Włodzimierz Gąsiewski, zasłużony pisarz oraz redaktor i wydawca „Wieści Regionalnych” i „Nadwisłocza”. Jego wkład w szeroko rozumiane życie kulturalne Mielca i okolic jest w najwyższym stopniu godny uznania, co optymistycznie wróży także „Studiom Regionalnym”, jak ma nazywać się nowe czasopismo. Zostało ono już zarejestrowane; na obecnym etapie będzie rocznikiem. Pierwszy numer ukaże się w pobliżu Wielkanocy przyszłego roku, chociaż będzie nosił jeszcze datę roku rejestracji, czyli „2007”. Czas ukazania się ma pewien wymiar symboliczny i zdaje się stanowić dobrą prognozę na przyszłość. Oczywiście, zawiązało się pierwsze grono współpracowników. W tym miejscu zamieszczamy tylko krótką prezentację zamierzeń czasopisma, która zostanie szerzej rozwinięta na łamach najbliższego numeru „Nadwisłocza”.„Studia Regionalne” mają więc być studiami. Ma to być pismo o charakterze w pełni naukowym. W celu zapewnienia odpowiedniego poziomu naukowego, będzie ukazywało się w ścisłej współpracy z uznaną instytucją naukową, którą jest Polskie Towarzystwo Teologiczne Oddział w Tarnowie, działające przy Wydziale Teologicznym Sekcja w Tarnowie (PAT). Innym czynnikiem gwarantującym poziom naukowy mają być recenzenci, którzy będą wydawać rekomendacje (bądź nie!) publikacjom składanym do druku. Chodzi o to, by w przyszłości „Studia Regionalne” mogły zostać wpisane do oficjalnego wykazu czasopism naukowych, posiadających odpowiednią punktację. Dawałoby to także dodatkową satysfakcję autorom i instytucjom, które reprezentują, ponieważ pozwoliłoby na włączenie prezentowanych publikacji do tak zwanego „dorobku” naukowego, posiadającego wysoką rangę akademicką. W aktualnej sytuacji świata akademickiego jest to kwestia o kluczowym znaczeniu.„Studia Regionalne” mają następnie mieć charakter regionalny. Ten przymiotnik, określający podejmowane studia i zachęcający do nich, jest dość trudny do zdefiniowania. Można go wyrazić bodaj tylko w jakiś sposób opisowy, by w ten sposób zbliżyć do zainteresowania czasopismem zarówno przyszłych autorów, jak i czytelników. „Studia Regionalne” mają wydawane w Mielcu, co sugerowałoby, że powinno w nich chodzić o „region” mielecki. Problem z tym, że takiego regionu w sensie geograficznym, kulturowym czy antropologicznym po prostu nie ma. Myśląc więc o regionie w relacji do Mielca, przyjmujemy to miasto za pewien punkt odniesienia dla naszych badań i refleksji, zachowując w świadomości przede wszystkim wiele faktów o charakterze historycznym. Trzeba więc pamiętać, że Mielecczyzna pierwotnie pozostawała związana z Małopolską, Księstwem Sandomierskim i województwem sandomierskim, a w nim z powiatem pilzneńskim. W okresie zaborów należała do tego tworu, który urzędnicy kancelarii cesarskiej w ramach swej „radosnej twórczości” nazwali „Galicją i Lodomerią”. Szczęśliwie otwarło to Mielecczyznę na związki z Lwowem i kresami, z Tarnowem, aż w końcu Mielec doczekał się siedziby powiatu. Na tym nie koniec przygód relacyjnych Mielcczyzny. W okresie międzywojennym należała do województwa krakowskiego, a po wojnie do nowo utworzonego rzeszowskiego, które dało początek tak zwanej „rzeszowszczyźnie”. Nie dziwi więc, że – jako nowy twór – jest ona właściwie pozbawiona odrębnej tożsamości kulturowej, chociaż starano się ją jakoś kształtować. Co więcej, twórcy ostatniej reformy administracyjnej w rządzie Jerzego Buzka okazali się nie mniej kreatywni niż urzędnicy zaborczej Austrii, nadając południowo-wschodniej Polsce miano „Podkarpacia”, które nie ma absolutnie żadnego uzasadnienia geograficznego i kulturowego. Także ten fakt trzeba będzie przedyskutować, zmierzając do nazwy „Małopolska Wschodnia”.Do tych wielorakich związków „regionalnych” Mielca dochodzą jeszcze związki o charakterze kościelnym. Mielecczyzna należała na początku do diecezji krakowskiej, prepozytury wiślickiej, dekanatu dębickiego i oficjalatu pilzneńskiego. W ramach doskonalenia administracji kościelnej została włączona w większej części do archidiakonatu sądeckiego, a częściowo do sandomierskiego (po ostatniej reformie administarcji kościelnej w Polsce tereny należące kiedyś do archidiakonatu sandomierskiego zostały włączone do diecezji sandomierskiej). Później znalazła się w diecezji tynieckiej, przemianowanej na tarnowską. W ramach jej burzliwych dziejów Mielecczyzna została włączona na pewien czas także do diecezji przemyskiej. Zaznaczyły na niej się wpływy benedyktynów z Tyńca i cystersów z Koprzywnicy. Nie była wolna od zawieruchy ariańskiej i reformacyjnej (kwestia zupełnie niezbadana). Nie ulega wątpliwości, że o jej kształcie zdecydowało oddziaływanie wielu miejscowych proboszczów.Na formowanie się Mielecczyzny wpłynęły rozmaite czynniki o charakterze ustrojowym i kulturowym. Na jej obszarze znajdowały się dobra królewskie z ich wieloraką specyfiką. Wielka jej część była w ciągu wieków w posiadaniu możnych i wpływowych rodów: Stadnickich, Morsztynów, Mieleckich, Tarnowskich, Baranowskich, Małachowskich, Chodkiewiczów, Rejów, Ossolińskich, Oborskich, Rydlów itd. Ważnymi czynnikami wpływającymi na kształt Mielecczyzny była obecność Żydów, Tatarów, Romów oraz kolonizacja niemiecka. W pełnym znaczeniu tego słowa odbiła się tutaj wielonarodowość Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Mielecczyzna to również obecność ludzi pochodzących z jej terenu w innych miejscach w Polsce i na świecie, gdzie zanieśli elementy swojego lokalnego dziedzictwa.„Studia Regionalne” chciałyby zmierzyć się z całą tą problematyką i na nią otworzyć. W takim szerokim znaczeniu rozumiemy tytułowy przymiotnik.Wszędzie tam, gdzie żyje człowiek, jego życiowe środowisko jest poddane ciągłej weryfikacji i pojawiają się jego nowe formy. W tym sensie widzimy również region nie tylko w aspekcie pewnego istniejącego już dziedzictwa – pismo nie zamierza zawężać się do problematyki historycznej. Jawi się on jeszcze bardziej jako zadanie, które zostało powierzone naszemu zaangażowaniu i na miarę odkrywanych potrzeb. By podjąć to zadanie służenia tożsamości regionu, na którą oddziałują wyżej wspomniane czynniki, ustaliliśmy, że w publikacjach na łamach „Studiów Regionalnych” będziemy uwzględniać podstawowe dziedziny życia człowieka i społeczeństwa, które miały i mają dla nich obecnie kluczowe znaczenie. Jesteśmy więc otwarci na problematykę historyczną (łącznie z wydawaniem źródeł, do których zaliczamy też zdjęcia), kulturową, religijną, społeczno-polityczną, formacyjno-pedagogiczną, a także na to wszystko, co dzisiaj należałoby nazwać „kulturą pracy” (ekonomia, gospodarka, zarządzanie, praca ludzka, integracja europejska itd.).Na zakończenie prezentacji pozostaje zachęcić do zainteresowania się „Studiami Regionalnymi”, zarówno ze strony tych, którzy chcieliby je ubogacić publikacjami, będącymi owocem ich prac badawczych, jak i ze strony czytelników, którzy chcieliby wejść w krąg oddziaływania proponowanych poszukiwań. * * * KS. JANUSZ KRÓLIKOWSKI – kapłan diecezji tarnowskiej, doktor habilitowany teologii, licencjat kościelnych nauk wschodnich. Od 1996 r. profesor teologii wschodniej Papieskiego Uniwersytetu Świętego Krzyża w Rzymie i od 1997 r. adiunkt w Wydziale Teologii Sekcja w Tarnowie (PAT) (teologia dogmatyczna). Członek zarządu Polskiego Towarzystwa Mariologicznego, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Teologicznego Oddział w Tarnowie. Główne obszary badań: trynitologia, sakramentologia, mariologia, kulturoznawstwo, historia lokalna. Autor ponad tysiąca publikacji naukowych i popularnonaukowych. Od wydawcy Szanowni Czytelnicy „Wieści Regionalnych”! Od 1990 r. jako wydawca pierwszej prywatnej i niezależnej gazety na Ziemi Mieleckiej, starałem się tworzyć nawe wartości w szeroko pojętej dziedzinie mediów i kultury. Współzakładałem m.in. Tygodnik Mielecki „Korso” oraz kolejne własne periodyki: „Magazyn Prasowy Strefa”, Kwartalnik „Nadwisłocze”. Wydawałem też własne publikacje i innych autorów. Nowe czasy zawsze potrzebowały nowej jakości i wyzwań.Taką właśnie nową jakością będą „Studia Regionalne”, które nie tylko od strony dziennikarskiej czy też publicystycznej, ale też od naukowej pokażą bogaty humanistyczny dorobek określany jako tzw. Mielecjana oraz jego szersze tło regionalne i ogólnopolskie, pod hasłem „Studiów Regionalnych”, a więc naukowego odkrywania naszych „małych Ojczyzn.”Już dziś zapraszamy do współtworzenia naszego rocznika, który będzie otwarty dla tych wszystkich chętnych, którzy zechcą sobie zadać trud rzetelnej, nowatorskiej a niekiedy nawet odkrywczej pracy naukowej. Nie zamykamy się w kręgu kolegów czy znajomych, mniej lub bardziej utytułowanych czy protegowanych. Chcemy ułatwiać naukowy start wszystkim adeptom naukowego pisarstwa. Zapewniamy im życzliwą pomoc i naukowe recenzje, które staną się ich dorobkiem i być może przyczynią się do dalszych prac i karier naukowych.Oczywiście będziemy się też zwracać do uznanych autorytetów, którzy zechcą przynajmniej cząstkę swoich wyników badań zaprezentować w „Studiach Regionalnych”. Liczymy też, że przy ich pomocy nasz rocznik będzie liczącym wydawnictwem tego typu.Włodzimierz Gąsiewski Podajemy też adresy kontaktowe: Redaktor Naczelny Ks. dr hab. Janusz Królikowski ul J. Piłsudskiego 6,33-100 Tarnówe-mail: jkroliko@poczta.onet.pl „Studia Regionalne” biuro Redakcji i Wydawcyul. Mickiewicza 739-300 Mielectel./fax 017 5831498tel. kom. 602 776197e-mai: promocja@nb.com.pl
Strona główna / Antykwariat wydawnictwa / Wydawnictwa / Wieści regionalne / Wieści Regionalne Nr 12/07 z 19 XII 2007 r.
Sprawdź również
Wieści Regionalne nr 3-4 (402-403) 4 IV 2023 – bezpłatna wersja jpg i pdf
W numerze m.in.: Strona 1: Strona 2: Chóralny Koncert Pasyjny Strona 3: Wieści mieleckie i …