I LO zebrało książki dla małych pacjentów
Los dziecka chorego, które często nie do końca pojmuje sytuację, w której się znalazło jest niezwykle poruszający, nic więc dziwnego, że wiele Fundacji dedykuje swoje działania chorym maluchom i hospitalizowanej młodzieży. Tym razem w ogólnopolską kampanię "Zaczytani", którą zainicjowała Fundacja Rozwój zaangażowało się I Liceum Ogólnokształcące im. St. Konarskiego w Mielcu. Młodzież zebrała książki, które trafiły do najmłodszych pacjentów mieleckiego szpitala. – Cieszymy się i dziękujemy, bo książka to sposób na wspomaganie terapii. Dzięki niej dziecko ucieka myślami od choroby i szybciej wraca do formy – docenia Leszek Kołacz, dyrektor szpitala.
Pomysł popularyzują artyści
Koordynatorzy pomysłu chcą stworzyć na oddziałach dziecięcych w całej Polsce kilkadziesiąt społecznych bibliotek. Mali pacjenci mogą dzięki nim umilić sobie czas spędzony w szpitalnym łóżku i na chwilę przenieść się w świat bajek i marzeń. Swoją ulubioną książeczkę mogą też zabrać ze sobą do domu. – „Zaczytani" to radosne symboliczne Sówki, które szerzą czytelnictwo wśród najmłodszych i zachęcają rodziców pacjentów do czytania. Hasło przewodnie tej akcji to: Oddaj książkę! Stwórz bibliotekę! Zainspiruj innych!”. Jak dotąd w ramach akcji „Zaczytani” udało się otworzyć trzydzieści biblioteczek na oddziałach dziecięcych w całym kraju i to rzeczywiście nas zainspirowało – opowiada Elwira Przewoźnik, opiekun grupy młodzieży z I LO. Jak wyjaśnia nauczycielka, w ramach akcji powstało sto siedemdziesiąt siedem punktów, w których można oddać książkę. Pomysł podchwycili też znani artyści, między innymi członkowie grupy Big Cyc. Ambasadorami „Zaczytanych" zostali w ubiegłym roku m.in.: piosenkarka Ania Wyszkoni, florecistka, dwukrotna medalistka olimpijska Sylwia Gruchała oraz aktorka Marta Wierzbicka. Kampania objęta została Patronatem Honorowym Małżonki Prezydenta RP Anny Komorowskiej.
I LO dla chorych maluchów zmobilizowało wszystkie siły
Od 15 października biblioteka szkolna I Liceum Ogólnokształcącego im St. Konarskiego w Mielcu angażowała się w akcję „Zaczytani". W bibliotece, na specjalnie przygotowane i oznaczone półki, można było oddawać książeczki dla dzieci, które przebywają w szpitalu. Efekty akcji okazały się imponujące. Nawet opiekunki szkolnej akcji były pod wielkim wrażeniem. – Przez kilka miesięcy uczniowie wszystkich klas oraz nauczyciele oddawali swoje nowe lub używane książki zarówno dla dzieci jak i młodzieży. Dzięki temu 14 lutego aż 160 książek trafiło do małych pacjentów Szpitala Powiatowego im. Edmunda Biernackiego w Mielcu – podsumowują Elwira Przewoźnik i Krystyna Zielińska, koordynatorki działań.
Gości z Liceum podjęła ordynator Oddziału Dziecięcego lek. med. Beata Piotrowska i pielęgniarka oddziałowa Marzena Konieczna. Podarunki wzbudziły wielkie emocje. – Mali pacjenci – tak dzieci, jak i młodzież – z wypiekami na twarzy wertowali kolorowe podarunki, szukając pozycji dla siebie. Wydawałoby się, że w dobie internetu, gier i telewizji, książki nie są już taką atrakcją jak dawniej, ale w praktyce okazało się, że nic podobnego. Jednak czar niezwykłych przygód bohaterów zabierających dzieci w zupełnie inne krainy jest zawsze bezdyskusyjny. Maluchy uciekały w świat fantazji dzięki kolorowym ilustracjom, a młodzież niemal od razu zaczynała czytać – zauważyła lek. Beata Piotrowska, ordynator oddziału, dziękując serdecznie za prezenty. Przekazały je uczennice klasy Ie: Gabriela Wasiuta, Maria Machnik, Aleksandra Skop, Żaneta Gaj, Natalia Misiewicz, Marlena Kozioł, które czytały bajki wspólnie z dziećmi.
Zadanie wykonane!
– Oficjalne otwarcie biblioteczki na oddziale szpitalnym i widok małych pacjentów zgromadzonych przy stole, wypełnionym książkami i z ochotą sięgających po kolorowe lektury, sprawił nam wielką satysfakcję z wykonanego zadania – podsumowały wyraźnie zadowolone uczennice. – A zadanie jest naprawdę ważne, bo jednym z celów personelu oddziału, oczywiście oprócz tego najważniejszego, czyli wyleczenia malucha, jest też sprawienie, by hospitalizacja była jak najmniej stresująca. Szpital to nie dom i dziecko odczuwa to zawsze, ale dzięki książkom zapomina o tym, że jest z dala od swojego środowiska, odsuwa myśli o chorobie, bo daje się wciągnąć w inny, kolorowy świat – mówi Jakub Litwin, pełnomocnik dyrektora ds. pacjentów mieleckiego szpitala.
âZaczytaniâ wĹrĂłd pacjentĂłw OddziaĹu DzieciÄcego szpitala w Mielcu