Mielec, piątek, 21-11-2014
|
Policjanci postawili zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego trzem osobom zatrzymanym po interwencji, podczas której domownicy rzucali w policjantów butelkami i innymi przedmiotami, grozili użyciem ostrych narzędzi, aby wymusić na nich odstąpienie od zatrzymania jednego z domowników.
Chcąc zrealizować nakaz doprowadzenia wydany przez prokuratora wobec 17-letniego mieszkańca Mielca policjanci pojechali do domu, w którym mieszka. Mieleccy policjanci prowadzą przeciwko niemu kilka postępowań, młody mężczyzna nie stawia się na wezwania.
Policjanci zastali brata 17-latka, który nie chciał się wylegitymować twierdząc, że ma takie prawo, jednocześnie kierował w stronę funkcjonariuszy wulgaryzmy, po czym chciał odejść. Kiedy funkcjonariusze próbowali go zatrzymać, z mieszkania wyszli inni domownicy, którzy zaatakowali policjantów rzucając w nich butelkami i innymi przedmiotami.
W czasie interwencji okazało się, że w domu jest 17-latek, którego policjanci chcieli zatrzymać. Funkcjonariusze wezwali inny patrol w celu wsparcia. Między policjantami a domownikami wywiązała się szarpanina, podczas której policjanci byli wyzywani i uderzani. Rodzina 17-latka groziła policjantom młotkiem i innymi niebezpiecznymi narzędziami, jednocześnie rzucając w funkcjonariuszy butelkami. Policjanci po zakończeniu interwencji zatrzymali dwie kobiety i 17-latka. Osoby te zostały zatrzymane w policyjnych aresztach. Kolejnego dnia zatrzymani usłyszeli zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego.
Policjanci prowadzą postępowania w sprawie czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego także wobec dwóch innych członków rodziny 17-latka, którzy także brali udział w policyjnej interwencji.
Za to przestępstwo polskie prawo przewiduje karę pozbawienia wolności do 10 lat.
Więcej informacji: http://www.podkarpacka.policja.gov.pl/komendy-miejskie-i-powiatowe/kpp-mielec/wydarzenia/