Wieści Regionalne
Nr 13 z 20 grudnia 2005rSENATOR SOLIDARNEJ POLSKI
Wywiad z Panem Władysławem Ortylem – Senatorem Rzeczypospolitej Polskiej i Sekretarzem Stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego Włodzimierz Gąsiewski – Podczas kampanii wyborczej pokonał Pan piłkarską sławę Senatora Grzegorza Lato i jednocześnie, jako drugi Mielczanin po Stanisławie Padykule, uzyskał Pan nominację na Wiceministra. Co w dotychczasowej Pańskiej działalności najbardziej przyczyniło się do tego sukcesu?
Władysław Ortyl – Uważam, że na pewno przyczyniło się do tego moje blisko 16-letnie doświadczenie w dziedzinie rozwoju regionalnego, wdrażania programów pomocowych, moja praca w Agencji Rozwoju Regionalnego i w samorządzie województwa podkarpackiego. Brałem też udział w pracach nad programem Prawa i Sprawiedliwości i później przygotowujących stanowisko negocjacyjne, jak również w samych negocjacjach z Platformą Obywatelską, gdy podejmowano próbę sformułowania koalicji.
W. G. – Czy pomógł w tym Panu także rodowód solidarnościowy?
Władysław Ortyl – To od czasów "Solidarności" zaczęła się cała moja aktywność publiczna. Dziś jako członek "Solidarności" o tym pamiętam. Na pewno pomogło mi moje doświadczenie w pracy związkowej. Należy wspomnieć, że w czasie, gdy byłem przewodniczącym NSZZ "Solidarność" WSK-PZL Mielec, trwały dość trudne procesy restrukturyzacji. Wtedy też podjąłem decyzję, inicjatywę o powołaniu do życia Agencji Rozwoju Regionalnego w Mielcu, widząc że sam związek zawodowy nie jest za bardzo predysponowany do działań np. w zakresie restrukturyzacji regionu i prowadzenia polityki w tym zakresie.
W.G. – Chodzi tu także o kierowanie przez Pana jedną z pierwszych w Polsce Agencji Rozwoju Regionalnego MARR SA w Mielcu…
Władysław Ortyl – Moje merytoryczne doświadczenia związane z rozwojem regionalnym i pierwszym programem pomocowym Unii Europejskiej – STRUDER, jaki wówczas wdrażaliśmy w ówczesnym województwie rzeszowskim, były na pewno moją pierwszą szkołą dla moich późniejszych działań w tym zakresie.
W. G. – Jaki wpływ, zwłaszcza na ministerialną nominację, miała Pańska działalność w Sejmiku Województwa Podkarpackiego?
Władysław Ortyl – Według mnie do pewnych funkcji, czy stanowisk powinno się dochodzić po kolejnych merytorycznych i politycznych doświadczeniach. Powinniśmy się opierać na ludziach, którzy mają za sobą pewne dokonania, na których możemy polegać i im zaufać.
W. G. – Czy teraz, będąc już w stolicy jako senator i minister, będzie mógł Pan tak jak poprzednio, zabiegać o środki na rozwój Województwa Podkarpackiego?
Władysław Ortyl – Oczywiście będę wspierał projekty, służące województwu podkarpackiemu jak zresztą każde inne dobre projekty z innych województw. Chcę jednak podkreślić, że te zadania muszą być wpisane do strategii i programów operacyjnych. Powinny być także w gotowości do wdrażania – wtedy na pewno będzie łatwiej je wspomagać. Wiem, że jest dużo pomysłów i projektów, jak poprawić sytuację w województwie podkarpackim. Chcę jednak też wspomnieć, że odpowiadam za program dla Polski Wschodniej, w którym oczywiście mieści się też i Podkarpacie, gdyż jest położone też na tym obszarze. Program ten będzie stanowił jedną z dróg pomocy, która będzie mogła docierać do województwa. Ten program jest zapisany w programie Prawa i Sprawiedliwości oraz w programie "Solidarne Państwo" Rządu Pana Premiera Kazimierza Marcinkiewicza.
W. G. – W związku z tym, jakie widzi Pan priorytety dla rozwoju naszego województwa?
Władysław Ortyl – Najważniejsze dla Podkarpacia są sprawy edukacji, transportu drogowego i kolejowego – lotniska, autostrady i drogi S19, zabezpieczenie przeciwpowodziowe i oczywiście cała sfera przedsiębiorczości i innowacyjności – w tym dobrze zapowiadająca się i rozwijająca się "Dolina Lotnicza".
W. G. – Czy łatwo będzie Panu dbać także o interesy Mielca i Powiatu Mieleckiego?
Władysław Ortyl – Odpowiedź może być tylko taka, jak w odniesieniu do województwa podkarpackiego. Potrzebna jest tu aktywność samorządu, projekty i gotowość tych projektów do wdrażania. Wspomnieć tu można o obwodnicy dla miasta Mielca i o przeprawie drogowo-mostowej przez rzekę Wisłę w Połańcu, które mogą znaleźć się w Programie dla Polski Wschodniej.
W. G. – Jak widzi Pan teraz swoją rolę we współpracy euroregionalnej w ramach Euroregionu Karpaty, zwłaszcza z Ukrainą?
Władysław Ortyl – Do moich obowiązków należy też zajmowanie się sprawami programu INTERREG, skierowanego także w działaniach na Euroregion Karpaty i na współpracę z Ukrainą. Myślę, że moje wcześniejsze doświadczenia z wdrażania różnych projektów skierowanych na ten obszar zostaną wykorzystane.
W. G. – Czy w związku z wyborem na Senatora i awansem na Sekretarza Stanu, starczy Panu czasu na życie osobiste?
Władysław Ortyl – Oczywiście moja praca zajmuje mi dużo czasu. Przeciętnie dotychczas pracowałem minimum 10 godzin dziennie, a teraz nawet trochę dłużej. Wiadomo, że Ministerstwo jest w tej chwili w fazie organizacji, z czym też wiąże się dużo czynności. Jest też wiele bieżących spraw ważnych merytorycznie, gdyż wiemy jaki jest poziom absorpcji funduszy unijnych. Jest to problem dnia dzisiejszego i w tym zakresie jest sporo do zrobienia.
W. G. W związku ze Świętami Bożego Narodzenia i Nowym Rokiem, jakie życzenia Świąteczne oraz Noworoczne chciałby Pan złożyć naszym Czytelnikom.
Władysław Ortyl – Wszystkim Państwu, Czytelnikom i moim Wyborcom, chciałbym życzyć dużo zdrowia, pomyślności. Radosnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia w rodzinnym gronie oraz sukcesów w Nowym Roku.
W. G. – Dziękuję za rozmowę, życząc również radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz sukcesów w pracy senackiej i rządowej oraz w życiu osobistym w Nowym 2006 Roku.
Włodzimierz Gąsiewski
Strona główna / Antykwariat wydawnictwa / Wydawnictwa / Wieści regionalne / Wieści Regionalne Nr 13 z 20 grudnia 2005r
Sprawdź również
Wieści Regionalne nr 3-4 (402-403) 4 IV 2023 – bezpłatna wersja jpg i pdf
W numerze m.in.: Strona 1: Strona 2: Chóralny Koncert Pasyjny Strona 3: Wieści mieleckie i …