20 czerwca br. do gminy Czermin (powiat mielecki) przyjechał z Izraela wraz z kilkunastoosobową rodziną Moshe Gur, który urodził się w 1925 r. w Woli Otałęskiej, w powiecie mieleckim – obecnie gmina Czermin. Podczas okupacji niemieckiej hitlerowcy najpierw jego rodzinę wypędzili z domu i początkowo ukrywali się oni u znajomych sąsiadów polskich. W 1942 r. Niemcy wraz z Żydami z Mielca wywieźli ich do obozu koncentracyjnego w Majdanku, skąd Moshe uciekł i wrócił w rodzinne strony. Podczas ucieczki jechał pociągiem i o dziwo, pomógł mu niemiecki oficer, który prawdopodobnie nie sądził że ma do czynienia z Żydem. Moshe Gur po powrocie przez jakiś czas ukrywał się i pracował znów u polskich sąsiadów, ale jego obecność była zbyt widoczna i sołtys z wsi Górki ostrzegł go przed Niemcami. Wówczas błąkał się jeszcze po okolicy, czasami spał w stodołach za wiedzą ich polskich właścicieli, jednak resztę okupacji do jesieni 1944 r. spędził w okolicznych lasach wraz z grupą Żydów.
W listopadzie grupa ta, częściowo uzbrojona, przerwała walcząc front niemiecko-sowiecki i odzyskała wolność. Teraz w 2013 r. Moshe Gur wrócił do gminy Czermin aby odnaleźć miejsce po swoim domu i potomków Polaków, którzy pomogli ocalić mu życie. Ponadto w Urzędzie Gminy Czermin otrzymał od Leona Getingera – wójta gminy Czermin, ponownie Akt Urodzenia, który potwierdza jego polskie korzenie.
Podczas spotkania wnuczek Moshe Gura odczytał napisany wcześniej na smartfonie list do dziadka, w którym mówił m.in., że teraz dla niego dziadek jest historią zwycięstwa. Teraz gdy przyjechał razem z dziadkiem do Polski zrozumiał o czym wcześniej opowiadał dziadek. Mimo to nadal ciężko mu jest zrozumieć jakie jego dziadek przeżył trudne czasy. Te wszystkie sytuacje i przeżycia nadal nie mieszczą mu się w głowie. Teraz kiedy widzi i spotyka ludzi w Polsce nie rozumie jak mogło dojść do takich rzeczy podczas wojny. Normalny człowiek nie może zrozumieć, co Niemcy zrobili Żydom tutaj w Polsce. Teraz jestem dumny z ciebie, że ty jesteś moim dziadkiem, a ja jestem twoim wnukiem. Teraz jesteś dla mnie legendą, bohaterem, zwycięzcą i ty wiesz i czujesz, że ja cie kocham. List wnuczka Moshe Gura otrzymaliśmy drogą mailową i prezentujemy go obok w oryginalnej pisowni hebrajskiej. Nie znamy tego języka, ale jeśli któryś z naszych Czytelników potrafi ten list przetłumaczyć, to chętnie go opublikujemy.
W spotkaniu uczestniczył także Zbigniew Niziński założyciel i prezes Fundacji „Pamięć, Która Trwa”, który od 1999 r. przemierza Polskę w poszukiwaniu ginących cmentarzy żydowskich oraz niszczejących synagog, a także miejsc pochówku pomordowanych przez hitlerowców podczas II wojny światowej Żydów. Właśnie w ostatnich dniach, wraz z rodziną Moshe Gura takie miejsce zostało upamiętnione w powiecie dąbrowskim, w gminie Radgoszcz, niemal sąsiadującej z gminą Czermin. Zbigniew Niziński wyraził nadzieję, że takie miejsca da się odnaleźć, zwłaszcza poza Mielcem, i upamiętnić w powiecie mieleckim.
Dla zainteresowanych podajemy adres fundacji:
Fundacja Pamięć, Która Trwa
(The Lasting Memory Foundation)
ul. Mrówcza 243/129
04-697 Warszawa
Polska
e-mail: info@fpkt.org.pl
www.fpkt.org.pl
tel. mobilny: +48 608 5011 757
Zwracamy się także do naszych czytelników, jeśli ktokolwiek wie o sytuacjach z ostatniej wojny, kiedy Polacy w jakikolwiek sposób pomagali Żydom w przetrwaniu i ocaleniu życia. Prosimy także o kontakt z naszą Redakcją.
Inf. i fot. W. Gąsiewski
Nagranie można obejrzeć także na facebooku: https://www.facebook.com/106104950777729/videos/412505162784910/
na stronie: https://www.facebook.com/Sprawiedliwi-i-nie-tylko-The-Righteous-and-the-others-106104950777729/ gdzie można także wpisywać uwagi, uzupełnienia i komentarze.
Zobacz nagrania wideo:
Akt urodzenia dla uratowanego z zagłady Moshe Gur po 88 latach