17 kwietnia 2019 r., trwał dziesiąty dzień strajku nauczycieli. Podczas przejazdu przez kilka gmin powiatu mieleckiego zatrzymaliśmy się przy niektórych tamtejszych szkołach. Było już wczesne popołudnie, pora kończenia lekcji, kiedy to dziatwa niemal wylewa się z gwarem z budynków szkolnych. Tym razem wokół zalega cisza. Okazałe i zadbane gmachy, niektóre budowane czynem społecznym lub może nawet „Tysiąclatki” – są głuche. Na parkingach też nie ma tłoku, a boiska, w tym te Orliki – ze sztuczną murawą, zazwyczaj zajęte cały dzień, świecą pustkami. To chyba najdłuższy strajk szkolny w całym 100-leciu, w okresach wolności Rzeczypospolitej. A przecież chyba każdy zna zdanie, że będą one takie, jak ich młodzieży chowanie…
Fot. Włodzimierz Gąsiewski
Zobacz także: