Więcej oświaty niż kultury
Rozmowa z Anną Maciejak – przewodniczącą Komisji Oświaty i Kultury Rady Miejskiej MielcaWłodzimierz Gąsiewski – Czy połączenie oświaty i kultury
w jednej komisji było dobrym pomysłem Rady Miejskiej?
Anna Maciejak – Mogły być dwie komisje, ale jedna komisja zdecydowanie wystarczy. Jeżeli pojawiają się jakieś sprawy, po prostu spotykamy się częściej.
W. Gąsiewski – To znaczy, że jest mało pracy?
Anna Maciejak – Komisja jest ciałem opiniodawczym. Opiniujemy i oceniamy projekty uchwał. Zajmujemy się także sprawami, które członkowie komisji oceniają jako ważne. Problemy niekiedy zgłaszają mieszkańcy miasta i nimi również się zajmujemy.
W. Gąsiewski – Pani jest specjalistką od spraw oświaty, czy w związku z tym jest ktoś w komisji, kto bardziej się specjalizuje w sprawach kultury?
Anna Maciejak – Komisja liczy siedmiu członków. Jest trzy nauczycielki, pozostałe osoby są innych zawodów.
W. Gąsiewski – Więc można powiedzieć, że w komisji dominuje oświata, tymczasem ostatnio jakby mało słychać
o mieleckim szkolnictwie…
Anna Maciejak – To dobrze, bo to znaczy, że nie dzieje się nic niedobrego. To oznacza, że nauczyciele spokojnie uczą a dzieci i młodzież robią to co do nich należy, czyli zdobywają wiedzę.
W. Gąsiewski – Chodzi mi też o działania związane np.
z bazą materialną i dydaktyczną szkół…
Anna Maciejak – Nowych inwestycji nie ma, bo i nie ma takiej potrzeby. Co roku Rada Miasta przeznacza pieniądze na generalny remont kolejnej szkoły.
W. Gąsiewski – Więc wobec bazy szkolnej nie ma zastrzeżeń, ale nie ma obecnie
w Mielcu większych inicjatyw oświatowych, jak chociażby ogólnopolskie konferencje informatyczne czy też inne tego typu przedsięwzięcia oraz sukcesy z tym związane, jak chociażby kiedyś Interklasa…
Anna Maciejak – Konferencje informatyczne organizowane są przez CKP i specjalistów z tej dziedziny. Szkoła Podstawowa nr 13 i Gminazjum nr 2 posiadają certyfikat Interklasy. Szkoły te w ostatnich latach zdobyły tyle punktów w tym przedsięwzięciu, że są w czołówce krajowej.
Z inicjatywy prezydenta miasta i dyrektora Wydziału Oświaty A. Gałkowskiego od kilku lat wyróżniani są najlepsi uczniowie zarówno ze szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych (podległych Starostwu) na ogólnomiejskiej imprezie nazwanej „Młodzi Nieprzeciętni”.
W. Gąsiewski – Czy są jakieś problemy z zakresu funkcjonowania oświaty, które musicie na bieżąco rozwiązywać?
Anna Maciejak – Tak, często są to problemy międzyludzkie. Są także uwagi i skargi dotyczące różnych problemów w oświacie. Staramy się rozwiązywać je na bieżąco.
W. Gąsiewski – A czy wystarcza pieniędzy na oświatę?
Anna Mciejak – Jeżeli pana pytanie dotyczy subwencji – to odpowiedź brzmi – nie. Jeżeli zaś dotyczy tego, czy szkołom wystarcza na prawidłowe funkcjonowanie – to tak. Rada Miasta co roku dokłada ok. 30% do subwencji oświatowej.
W. Gąsiewski – Czy nauczyciel w Mielcu może mieć wyższą pensję niż w jakiejś innej mniejszej miejscowości?
Anna Maciejak – Teoretycznie może mieć. Wyższe dodatki mają nauczyciele w bogatych miastach, np. w Warszawie. Mielec nie należy do miast, które mogłyby pozwolić sobie na to.
W. Gąsiewski – Nie ma jakichś specjalnych dodatków?
Anna Maciejak – Regulamin dodatków motywacyjnych jest corocznie uzgadniany ze związkami zawodowymi i opiniowany przez naszą komisję. Zarówno związki zawodowe, jak też Komisja Oświaty wraz z panem prezydentem i Wydziałem Oświaty starają się ustalić takie dodatki, aby zadowoleni byli nauczyciele, a miastu wystarczyło pieniędzy.
W. Gąsiewski – Oświata, to także i przedszkola, dlaczego teraz rodzice muszą stać
w nocy w kolejkach, żeby zapisać dziecko do przedszkola?
Anna Maciejak – Przedszkola mieleckie zapewniają miejsca dla wszystkich dzieci. Problem tkwi w tym, że rodzice chcą mieć dziecko w przedszkolu, które usytuowane jest blisko miejsca zamieszkania lub miejsca pracy. Zdarza się więc, że do konkretnego przedszkola rodzice chcą zapisać dzieci i okazuje się, że brakuje miejsc. Wszystkie te sprawy zostaną rozwiązane przez zespół dyrektorów przedszkoli.
W. Gąsiewski – Więc może przeszlibyśmy do spraw kultury i czy podobnie jak przy oświacie mało słychać o mieleckiej kulturze?
Anna Maciejak – Jak to nie słychać, a Międzynarodowy Festiwal Muzyczny, a wystawy,
a Dni Mielca, a filmy – najnowsze – w kinie „Galaktyka”, a „Rzeszowiacy”, a zespoły taneczne, a chóry?
W. Gąsiewski – Mieleckie osiedla są wielkości małych miasteczek, czy gmin, a mówi się że jest tam pustynia kulturalna…
Anna Maciejak – Dyskutowaliśmy na ten temat. Osiedlowe Domy Kultury stałyby się de facto świetlicami, gdzie można by pograć w szachy, czy pracować na komputerze. Wydaje się zatem, że przy tak dobrej komunikacji, jaka jest w Mielcu i niewielkich odległościach, sensowniejsze jest zatrudnienie dobrych instruktorów, dyrygentów itp.
w jednym miejscu, gdzie są dobre warunki lokalowe, zarówno dla chórów, jak dla tancerzy, plastyków i orkiestr.
W. Gąsiewski – Więc jeśli nie potrzeba filii domu kultury, to możemy zadać pytanie czy Mielcowi potrzebne są dwa muzea?
Anna Maciejak – W Mielcu jest jedno muzeum i jego filia w Jadernówce. Filia ta wymaga dużych środków na remont. Są starania o pozyskanie pieniędzy z zewnątrz. W tej filii znajduje się duży zbiór aparatów fotograficznych (jedyny w Polsce). Warto byłoby chwalić się takimi unikalnymi zbiorami.
W. Gąsiewski – Właśnie, bo Pałacyk Oborskich został wyremontowany ładnych parę lat temu a Jadernówka nie ma żadnych, nawet bieżących remontów i nie ma tam nawet warunków na zwiedzanie…
Anna Maciejak – Urządzane są tam jednak wystawy, jak chociażby ostatnio wystawa Klubu Środowisk Twórczych Towarzystwa Miłośników Ziemi Mieleckiej.
A jak mówiłam miasto stara się o środki na remont.
W. Gąsiewski – Tak, bowiem pojawiają się opinie, że
w ostatnich latach bardzo rzadko odbywają się mieleckie wystawy, tylko sprowadzane spoza Mielca i Ziemi Mieleckiej…
Anna Maciejak – Nie wiem czy rzadko, bo ja już w tej kadencji byłam na trzech wystawach twórców mieleckich. Trzeba też jednak pokazywać ciekawe wystawy z zewnątrz, a nie zamykać się we własnym kręgu.
W. Gąsiewski – Kilka lat temu pokazywany był projekt- makieta biblioteki, która do tej pory miała już być praktycznie wybudowana, czemu ona nie powstała i mieleckiej kulturze nie udało się jak dotąd pozyskać większych funduszy pomocowych czy też krajowych?
Anna Maciejak – Budowa biblioteki wymaga bardzo dużych nakładów, które dla miasta są trudne do udźwignięcia. Potrzebne są pieniądze unijne. Takie pieniądze najłatwiej zdobyć poprzez marszałka województwa. Marszałek będzie robił nabór tego typu projektów w lutym 2009 r. Mamy nadzieję znaleźć się w tym programie.
W. Gąsiewski – Może jeszcze pytanie ze styku oświaty
i kultury. Otóż w szkołach ich dyrektorzy są powoływani w drodze konkursów, podlegają kadencyjności
i okresowej ocenie ich pracy, co wpływa mobilizująco na ich pracę. Dlaczego więc w samorządowej kulturze nie ma kadencyjności i okresowych konkursów na główne stanowiska kierownicze?
Anna Maciejak – Kadencyjność dyrektorów szkół wynika z ustawy o oświacie. Nie ma takiego wymogu dla dyrektorów placówek samorządowych. Jeżeli nie ma zastrzeżeń do ich pracy, to wyłoniony w konkursie dyrektor może pracować dłużej. Zwierzchnikiem dyrektora jest prezydent i on go ocenia. Opinię wydaje też Komisja Oświaty
i Kultury.
W. Gąsiewski – W statucie Samorządowego Centrum Kultury jest zapis, że Rada Miasta może powołać Radę Programową SCK. Czemu radni nie chcą powołać takiej rady?
Anna Maciejak – Jest owszem taki zapis o Radzie Programowej, ale jak dotąd Rada Miasta nie widziała potrzeby powoływania takiego ciała. Nie może też być tak, że razem z dyrektorem rządzi kilka, czy kilkanaście osób, a każda ma inną propozycję. Od tego jest dyrektor nadzorowany przez prezydenta, kontrolowany przez Komisję Oświaty i Kultury.
W. Gąsiewski – Jakie ważniejsze plany ma Komisja na najbliższe miesiące?
Anna Maciejak – Chcielibyśmy m.in. zorientować się
w pracy i potrzebach przedszkoli. Interesuje nas sprawa kształcenia Romów w Mielcu, sprawa Jadernówki oraz dostępność do leczenia nerwic szkolnych
u dzieci i młodzieży, a także praca biblioteki miejskiej i jej filii.
W. Gąsiewski – A odnośnie programów romskich, jakie podejmujecie działania?
Anna Maciejak – Musimy się najpierw zorientować i wtedy będziemy dyskutować o działaniach.
W. Gąsiewski – W związku
z tym życzę realizacji tych planów i dziękuję za rozmowę.
Anna Maciejak – Dziękuję.
Rozmawiał:
Włodzimierz Gąsiewski
Strona główna / Antykwariat wydawnictwa / Wydawnictwa / Wieści regionalne / Wieści Regionalne Nr 3/08 z 18 III 2008 r.
Sprawdź również
Wieści Regionalne nr 3-4 (402-403) 4 IV 2023 – bezpłatna wersja jpg i pdf
W numerze m.in.: Strona 1: Strona 2: Chóralny Koncert Pasyjny Strona 3: Wieści mieleckie i …