Wieści Regionalne
Nr 8/07 z 22 VIII 2007 r.Z POTENCJALEM NIE TYLKO DLA ZIEMI MIELECKIEJ
Rozmowa z Leszkiem Deptułą – dyrektorem Wydziału Funduszy, Rozwoju i Promocji Powiatu Mieleckiego, radnym Sejmiku Województwa Podkarpackiego. Marszałek Województwa Podkarpackiego w latach 2002-2006 Włodzimierz Gąsięwski – Może na wstępie przedstawi Pan takie krótkie nawiązanie do końcówki pańskiego marszałkowania.
Leszek Deptuła – Cztery lata samorządu województwa, którym miałem zaszczyt kierować, to był dobry okres dla Podkarpacia. Wiele inwestycji zostało uruchomionych, choć nie ukrywam, że był to okres trudny, bo przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej i zagospodarowaniem pierwszych środków związanych z procesem alokacji środków unijnych na lata 2004-2006. Tego musieliśmy się wszyscy nauczyć, gdyż tego nikt przed nami nie robił. Ale stwierdzam z satysfakcją, że wszystkie środki zostały zagospodarowane, a teraz jest ich realizacja i jeszcze wiele inwestycji, które wybraliśmy jako poprzedni Zarząd będzie realizowane. I mnie to satysfakcjonuje, bo także we wszystkich rankingach, także prowadzonych przez centralne ośrodki badawcze, wskazuje się, że Podkarpacie robiło i robi bardzo dobry krok w kierunku rozwoju społeczno-gospodarczego. Uważam też, że nowy Zarząd Województwa realizuje to, co myśmy zaczęli i cieszę się, że dokonało się takie łagodne przejście władzy samorządu regionalnego.W. Gąsiewski – A jak się to przełożyło na konkretne jakości dla Mielca i Ziemi Mieleckiej?
L. Deptuła – Oczywiście skorzystało miasto Mielec i gminy powiatu mieleckiego. Przeznaczono np. duże środki z kontraktu wojewódzkiego (ok. 12 mln zł) na szpital powiatowy w Mielcu, powstało też Kolegium Języków Obcych, wykonano poważne prace remontowe Studium Medycznego, Liceum nr 2 i obchodzącego właśnie 100-lecie Liceum nr 1, im. St. Konarskiego. Oddano też do użytku obwodnicę wewnętrzną Mielca. W gminach, np. zrealizowano wiele projektów, ze środków które rozdzielał samorząd województwa. W ten sposób powstał Rynek w Radomyślu Wielkim, gdzie też wybudowano oczyszczalnię ścieków. Oczyszczalnia powstała też w Padwi Narodowej. Przebudowano niektóre drogi powiatowe, np. w Wadowicach Górnych i Tuszowie Narodowym oraz droga wojewódzka Nagnajów-Mielec, gdzie wartość prac wyniosła ok. 38 mln zł. Ale przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że pozostawiłem po sobie jako ustępujący marszałek, zapisy w programach i dokumentach, które są bardzo dobre dla dalszego rozwoju Ziemi Mieleckiej. Jest to np. wieloletni plan inwestycyjny, w którym opracowaliśmy takie inwestycje na terenie powiatu mieleckiego, które będą kontynuowane i obecny Zarząd Województwa te projekty podtrzymał. Jest to m.in. tzw. komunikacyjny węzeł północno-zachodni w Mielcu, przeprawa mostowa w Połańcu z północną obwodnicą miasta Mielca i remontem drogi Mielec-Kolbuszowa z obwodnicą Kolbuszowej do krajowej "dziewiątki". A więc będzie to ciąg komunikacyjny, który po pierwsze odciąży całe nasze miasto i komunikacyjnie go otworzy, skróci drogę na Kielce, Piotrków, LŁódź Będzie motorem napędowym do rozwoju gospodarczego, północnej części nie tylko powiatu mieleckiego, ale również i województwa. Udrożnienie komunikacyjne dla miasta Mielca, jest rzeczą wręcz kluczową, która będzie determinować dalszy rozwój naszego miasta. Jest tu też planowany remont drogi Mielec-Dębica z umiejętnym wjazdem na autostradę A-4, to także remont mieleckiego wiaduktu, który wymaga generalnej naprawy i wreszcie przebudowa ulicy Wolności…W. Gąsiewski – Może na razie na ulicy Wolności przerwiemy sprawy inwestycyjne i wrócimy do jesieni ubiegłego roku, kiedy to dokonał Pan ciekawego manewru politycznego, który polegał na tym, że kandydował Pan na prezydenta miasta Mielca i do Sejmiku Wojewódzkiego jednocześnie i równolegle był Pan jednym z współtwórców Porozumienia Samorządowo-Gospodarczego, które odniosło sukces polityczny i wygrało wybory do Rady Powiatu Mieleckiego. Gdzie leżały przesłanki do takich właśnie decyzji?
L. Deptuła – Przede wszystkim, jestem politykiem, który ma pewne doświadczenie i chcę w związku z tym podkreślić, że polityków musimy oceniać przez pryzmat ich skuteczności. Można bowiem mieć wiele wizji i nawet złotych racji, a nie można ich zrealizować. W związku z tym w kręgach podobnie myślących osób zastanawialiśmy się, jak skutecznie, przejąć władzę w Starostwie Mieleckim i doszliśmy do wniosku, że musi być szersza formuła polityczna niż tylko PSL, którego nigdy nie wstydziliśmy się, która pozwoli uzyskać nam 7-8 mandatów i umożliwi koalicyjne zarządzanie Powiatem. Dochodziły też do nas głosy, że ludzie mówią – "Dosyć tej polityki!". Zajmijmy się bardziej problemami społecznymi i gospodarczymi. Otworzyliśmy się więc na to zapotrzebowanie społeczne i stworzyliśmy Porozumienie Samorządowo-Gospodarcze, bo tak naprawdę to dzisiaj samorząd jest najbliższy obywatelowi, a gospodarka determinuje, że mamy pracę i dochody. Okazało się to bardzo skuteczne, bo PSG ma 8 mandatów i przejęło inicjatywę polityczną w Powiecie. Ustaliliśmy też otwarcie wcześniej, że jeśli PSG wygra wybory, to starostą zostanie Pan Andrzej Chrabąszcz i tak się stało.W. Gąsiewski – W takiej właśnie sytuacji sukcesu w wyborach do samorządu powiatowego, pewnego też w mieście Mielcu, no i ponownego wyboru na radnego wojewódzkiego, zdecydował się Pan objąć funkcję dyrektora jednego z wydziałów w Starostwie. Niektórzy uważają, że jest jakby pewnego rodzaju "przeczekanie" do dalszych działań w polityce… A więc, jakie są konkretne efekty pańskich działań na tym stanowisku?
L. Deptuła – Jeśli czymkolwiek w życiu się zajmowałem, to nie traktowałem tego jako "przeczekania", bo tak to można "przeczekać" całe nasze życie. Więc jeżeli podjąłem się pracy w tym Wydziale, to traktuję ją bardzo poważnie i rzetelnie. Dzisiaj przygotowujemy się w Wydziale do alokacji środków europejskich na lata 2007-2013, ale również pracujemy nad bieżącymi sprawami, które dotyczą pozyskiwania środków z różnych źródeł. Do wykorzystania środków unijnych przez Powiat potrzebne są dobre narzędzia, a więc przede wszystkim wieloletni plan inwestycyjny i wieloletni plan finansowy. Wbrew różnym malkontentom sytuacja finansowa Starostwa jest bardzo dobra. Zadłużenie jest bardzo niskie z końcem roku zostanie praktycznie spłacone, a więc jest dobry start, można zaciągać zobowiązania celem realizacji zadań, które należą do Starostwa. Wieloletni Plan Inwestycyjny jest praktycznie już gotowy, mamy już praktycznie listę rankingową projektów, które będziemy rekomendować zarządowi i Radzie Powiatu do przyjęcia. Są to przede wszystkim projekty związane z infrastrukturą drogową, służbą zdrowia i infrastrukturą społeczną oraz przedsięwzięcia związane z inwestowaniem w kapitał ludzki, jak np. Centrum Nowoczesnych Technologii. Listę tę zaprezentujemy po akceptacji Zarządu i Rady Powiatu Mieleckiego. Oczywiście ten rok jest okresem wstępnym, czasem negocjacji, np. programów operacyjnych, które przez Komisję Europejską mogą być najwcześniej przyjęte we wrześniu lub październiku tego roku. Są też środki w budżecie województwa, po które sięgamy i pomagamy beneficjentom. Ostatnio u nas w Wydziale przygotowywaliśmy wnioski do Urzędu Marszałkowskiego na renowację zabytków, przede wszystkim sakralnych na terenie powiatu mieleckiego. Zostały złożone 4 wnioski, w tym 3 przygotowane przez nas w porozumieniu z proboszczami tych obiektów sakralnych i wszystkie 4 wnioski zostały zakwalifikowane do sfinansowania. Cieszę się z tego, tym bardziej, że samorządy lokalne, na terenie których znajdują się te obiekty będą również partycypować w części w kosztach renowacji tych obiektów. Nie ukrywam, że jako radny wojewódzki miałem wpływ na to, aby te projekty zostały zakwalifikowane. Myślę, że to nie jest ostatnie słowo w tym zakresie, bo będziemy dalej to kontynuować, gdyż nie wszystkie potrzeby w tej dziedzinie są już spełnione. Wspieramy też niektóre organizacje pozarządowe w realizacji ich projektów i upominamy się aby ich projekty zostały zakwalifikowane w Urzędzie Marszałkowskim.W. Gąsiewski – No właśnie, więc jeśli mówmy o projektach, to gdyby Pan wygrał wybory na prezydenta miasta Mielca jesienią ub. roku, to jakby Pan zmienił politykę pozyskiwania środków, choćby na przebudowę ul. Wolności w Mielcu?
L. Deptuła – W swojej ofercie wyborczej przedstawiłem inne podejście do "filozofii" budżetu miasta, który ma być budżetem aktywnym. Nie jest rolą gospodarza danego samorządu, żeby być tylko i wyłącznie strażnikiem zrównoważonego budżetu. Budżet ma służyć aktywnie do pozyskiwania środków, a jednocześnie rozwiązywać problemy. Jeżeli nie możliwości uzyskania środków zewnętrznych, to budżet musi aktywnie wspierać rozwiązywanie problemów gospodarczych czy społecznych na terenie miasta czy gminy. W związku z tym zawsze uważałem, ze jeśli zadłużenie budżetu idzie w kierunku realizacji potrzebnych społecznie celów, to ono jest "rozgrzeszone". A więc budżet ma być dynamiczny. Nie może być stagnacyjny…W. Gąsiewski – Rozumiem, że sugeruje Pan, że miasto Mielec powinno być bardziej odważne, brać kredyty i inwestować w infrastrukturę…
L. Deptuła – Widzę, ze istnieje tylko takie ciągłe oglądanie się, że będziemy mieli wkład na projekty unijne, które są specyficznym "konkursem piękności". Należy bowiem przygotować je bardzo dobrze, pokazać ich "piękno", potrzebę społeczną i jeszcze dobrze zalobbować, bo mimo że mówimy, iż będzie deszcz pieniędzy unijnych, to jednak wiele słusznych projektów nie będzie zrealizowanych, właśnie z powodu szczupłych środków finansowych. A więc nie liczmy tylko i wyłącznie, że środkami Unii Europejskiej rozwiążemy problemy infrastruktury miasta. W. Gąsiewski – Właśnie, więc zakończymy sprawę ulicy Wolności w Mielcu, gdyż z tego co wiem, miasto twierdzi, że ta ulica jest nie remontowana od kilkunastu lat z winy Marszałka Województwa, choć były już tam trzy ekipy, a więc AWS-owska, PSL-owska i obecnie PIS-owska. Czemu mieszkańcy Mielca cierpią i mają taką niebezpieczną ulicę?
L. Deptuła – W skali województwa podkarpackiego w każdym mieście znajdziemy taką ulicę i wiem, że tę ulicę trzeba zrobić i to jest bezdyskusyjne, tylko jeśli ja słyszę, że będzie się tam robić chodnik, tylko że za rok lub dwa będziemy ten chodnik rozkopywać, pieniądze zostaną wyrzucone w błoto, bo będziemy dokonywać gruntownej przebudowy tej ulicy. Ja na spotkaniach z mieszkańcami mówiłem, że lepszym rozwiązaniem będzie kompleksowa modernizacja. Teraz mogę powiedzieć, że o rozwiązanie całościowe tego problemu zadbałem i ta inwestycja znalazła się w regionalnym programie operacyjnym, jako inwestycja indykatywna, to znaczy, że musi być bezwzględnie zrealizowana.W. Gąsiewski – I jaki może być termin tej inwestycji?
L. Deptuła – Hipotetycznie od przyszłego roku ruszą prace drogowe. To nie ulega najmniejszej wątpliwości. Było tu też takie spychanie odpowiedzialności władz miejskich, zamiast współpracy, do której ostatecznie doszło. Miasto przygotowało projekt, myśmy wpisali to do programu, natomiast ja wiem, że jest zniecierpliwienie…W. Gąsiewski – …ale Starostwo w Pana osobie pozyskało bardzo dobrego fachowca, który rozkręcił wydział, jaki wcześniej nie istniał, a tu z kolei na horyzoncie pojawiają się przedwyborcze chmury i czy nie opuści Pan Powiatu i nie wróci do polityki?
L. Deptuła – Jestem politykiem i w pewnych etapach życia zajmuję się tym prawie zawodowo i nie ukrywam, że być może będzie taka sytuacja, kiedy będę musiał walczyć o mandat, ale chcę to powiedzieć wprost – o mandat dla Ziemi Mieleckiej. Oczywiście, jeżeli się zostaje posłem, to jest się posłem Rzeczypospolitej, wykonuje się mandat z woli wyborców, ale uważam że aktywny poseł, który potrafi rozwiązywać problemy, a wydaje mi się, że ja to potrafię, jest potrzebny Ziemi Mieleckiej. Powinien on być skuteczny, umieć zapukać do każdych drzwi i nie pozwoli się zbyć bez jakiegoś konkretu…W. Gąsiewski – Czy to oznacza, że takiego do tej pory nie ma?
L. Deptuła – Ja zostawiam to bez komentarza. Nie oceniam innych parlamentarzystów, gdyż tu suwerenem są wyborcy. Natomiast mówię jaki powinien poseł być.W. Gąsiewski – Zadaję to pytanie nie bez powodu, ponieważ wiadomo, że PSL jest w pewnym sojuszu politycznym z Platformą Obywatelską, a my mamy też na Ziemi Mieleckiej posłankę z PO – Krystynę Skowrońską. Więc jakby się układała ewentualna współpraca?
L. Deptuła – Musi się dobrze układać, ale jest to już przysłowiowe dzielenie skóry… Obecnie również układa się bardzo dobrze, zaś wybory samorządowe, w których szliśmy razem z PO, pokazały, że jest to bardzo dobra perspektywa. Wprawdzie sondaże wykazują, ze jesteśmy na pograniczu wejścia do parlamentu, ale jednak w wyborach samorządowych uzyskaliśmy prawie 20% w skali kraju. Pokazuje to, że w tej formacji politycznej mamy ludzi, którzy, nie tylko mówią, ale i działają. Wyborcy widzą, że mamy samorządowców, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, którzy zmieniają naszą rzeczywistość i to oni z reguły stają w szrankach wyborczych i dają nam dobry rezultat. Natomiast wracając do Platformy Obywatelskiej, z którą współpracuje się nam bardzo dobrze i osobiście wspieram wiele inicjatyw posłanki Krystyny Skowrońskiej. Natomiast są też różnice – my m.in. mamy bardziej narodowo-katolicki charakter, choć np. moje spojrzenie na gospodarkę jest bardziej liberalne.W. Gąsiewski – Ale znowu jest pytanie: co dla Mielca? Jakby pan chciał przekonać do siebie właśnie Mielczan i mieszkańców Ziemi Mieleckiej?
L. Deptuła – Mam dziś mandat polityczny i powiem wprost, że mój wynik wyborczy do samorządu Województwa mnie zaskoczył, bo był bardzo dobry. To był wynik parlamentarny, tym bardziej, że byłem urzędującym marszałkiem, który podejmował również i trudne, niepopularne decyzje. Jestem osobą aktywną społecznie i politycznie "od urodzenia" i dziś mogę powiedzieć, że moje doświadczenie nabyte przez te lata i pełnienie różnych funkcji, pozwalają mi patrzeć ze spokojem oraz z przeświadczeniem, że jeszcze nie wszystkie moje możliwości zostały wyczerpane, że jeszcze mam w sobie tyle potencjału i potrafiłbym wiele dobrego dla Ziemi Mieleckiej zrobić. Być może więc wystartuję w wyborach parlamentarnych, ale czasy są tak dynamiczne, że można to mówić tylko w kategorii ewentualności.W. Gąsiewski – Życzę więc takich etapowych realizacji swoich zamierzeń, natomiast "Wieści Regionalne" ukażą się już u schyłku wakacji, więc jak Pan je spędzał, lub też zamierza wykorzystać?
L. Deptuła – Ja całe wakacje pracuję, natomiast we wrześniu podczas urlopu chcę wyjechać na zaplanowany już chyba od 10-12 lat wypoczynek w jednym z krajów śródziemnomorskich, gdzie mam rodzinę, która mnie zaprasza i muszę w tym roku tam pojechać. Natomiast wszystkie wolne chwile spędzam w moim umiłowanym miejscu, to jest działce w Wierzchowinach, gdzie oddaję się pasji pielęgnacji roślin z całego świata…W. Gąsiewski – Więc odkrył Pan walory rekreacyjne Ziemi Mieleckiej?
L. Deptuła – Oczywiście, a mamy ich bardzo wiele. Są u nas miejscowości, które śmiało mogą być wioskami agroturystycznymi. Jest wiele walorów np. w byłej Puszczy Sandomierskiej, rezerwatów przyrody, ostoi zwierząt i roślin. Jest tyle wspaniałych zakątków Ziemi Mieleckiej, które wydaje mi się, że jeszcze nie bardzo odkryliśmy.W. Gąsiewski – Rozumiem, że pojawią się one w kolejnych projektach samorządowych, a tymczasem dziękuję za rozmowę.
L. Deptuła – Dziękuję.Rozmawiał:
Włodzimierz Gąsiewski
Strona główna / Antykwariat wydawnictwa / Wydawnictwa / Wieści regionalne / Wieści Regionalne Nr 8/07 z 22 VIII 2007 r.
Sprawdź również
Wieści Regionalne nr 3-4 (402-403) 4 IV 2023 – bezpłatna wersja jpg i pdf
W numerze m.in.: Strona 1: Strona 2: Chóralny Koncert Pasyjny Strona 3: Wieści mieleckie i …