Los potrafi doświadczyć nas w różny sposób i chociaż zawsze pragniemy doznawać wyłącznie szczęścia, to niestety czasami przychodzą również chwile bardzo bolesne. Tragicznie doświadczone przez los zostało w ostatnim czasie czworo dzieci z podkarpackiej Daliowej, które w wyniku pożaru domu straciły nie tylko dobytek życia, ale również ratującą ich matką. Wieść o tym wypadku szybko rozniosła się nie tylko po całym województwie, ale i innych regionach kraju, czego efektem była napływająca z różnych stron pomoc. Nie mogliśmy pozostać obojętni na tę sytuację i kierując się chrześcijańskim miłosierdziem i ideą narodowego solidaryzmu zorganizowaliśmy własny transport z pomocą.
Swoją zbiórkę ogłosiliśmy publicznie, by mogli się do niej dołączyć rzeszowianie, którzy nie byli w stanie osobiście pojechać na południe Podkarpacia, gdzie miała miejsce tragedia. Kilka osób rzeczywiście dołączyło się do zbiórki, za co dziękujemy.
Nasz transport do urzędu gminy w Jaśliskach, który koordynował zbiórkę darów, wyruszył w piątek 6 lutego. Na ręce pracowników gminy przekazaliśmy 8 worków z ciuszkami dla dzieci oraz zabawek, a także wózek dziecięcy. Do tego dostarczyliśmy kilka kartonów z żywnością długoterminową (mąka, kasza, ryż, olej), podstawowymi środkami czystości oraz słodyczami.
Mamy nadzieję, że ten skromny wyraz narodowego solidaryzmu przynajmniej w drobnej części ułatwi osieroconym dzieciom życie w pierwszych miesiącach po pożarze. Jednocześnie pokaże on wielu niezdecydowanym osobom, że do niesienia pomocy potrzebującym rodakom wystarczą tylko chęci. Los bywa bowiem tak przewrotny, że nigdy nie wiemy kiedy to my staniemy się jego ofiarami i będziemy jej potrzebować.
Inf. http://www.narodowyrzeszow.pl
